Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To miał być pomnik 1000-lecia

Małgorzata Froń
Lipiec-sierpień 1972 rok. Kolejne kręgi korpusu pomnika. Główny element, czyli liście lauru składają się z 37 par żelbetowych segmentów, z których każdy ma ponad metr wysokości.
Lipiec-sierpień 1972 rok. Kolejne kręgi korpusu pomnika. Główny element, czyli liście lauru składają się z 37 par żelbetowych segmentów, z których każdy ma ponad metr wysokości. Fot. Włodzimierz Kozło
- Co ten pomnik ma wspólnego z komuną? Tylko tyle, że powstał w czasach komuny - przekonuje rzeszowianka Wiktoria Helwin.

Idea wybudowania w Rzeszowie pomnika zrodziła się już w 1966 roku. I to nie w partyjnym komitecie, ale z inicjatywy lokalnych patriotów. Tak wynika z unikalnej kroniki, którą napisał Wacław Kozło, znany rzeszowski działacz społeczny i fotograf.

Kronikę, niczym relikwię, przechowuje córka Kozły, Wiktoria Helwin.

- Mój tata był jedną z osób, które wpadły na pomysł budowy - opowiada. - Według inicjatorów, to miał być pomnik na 1000-lecie Państwa Polskiego. Ale z zapisków ojca wynika, że komuna nie pozwoliła na taką nazwę. Dlaczego? Bo powstanie państwa polskiego jest związane z... chrztem Polski.

Wiktoria Helwin przypomina, że przez lata rzeszowianom wbijano do głowy, że to jest komunistyczny pomnik.

- To nieprawda - mówi dobitnie. - Trzeba w końcu wyraźnie powiedzieć - ten pomnik z komuną ma tyle tylko wspólnego, że w czasach komuny był budowany.

Niektóre koszty budowy

Niektóre koszty budowy

Gwoździe 180 kg - 1.184 zł
Kawa, herbata na posiedzenie komisji - 291 zł
Winiak - 900 zł
Wykonanie rzeźb Konieczny i Spółka - 4.884.000 zł
Rusztowanie - 189.000 zł
Znicz - 336.700 zł
Blacha miedziana 4488kg - 392.000 zł
Rachunki za noclegi w hotelu Rzeszów - 30.000 zł
Przyjęcie dla uczestników budowy - 2.350 zł.
Koszt projektu - 108.717 zł - te pieniądze prof. Marian Konieczny przekazał na rzecz budowy pomnika
Koszt budowy monumentu - 10 812 926,44 zł.

To ludzie dali pieniądze

Pomysł budowy pomnika spodobał się ówczesnemu I sekretarzowi Komitetu Wojewódzkiego PZPR, Władysławowi Kruczkowi. W 1967 roku powstał społeczny komitet budowy Pomnika Walk Rewolucyjnych na Rzeszowszczyźnie. Na jego czele stanął Kruczek. Przez dwa lata, do 1968 r., trwały ustalenia z profesorem Marianem Koniecznym w sprawie projektu.

W 1970 roku władza ludowa skierowała do społeczeństwa apel o składanie pieniędzy na budowę.

- To było takie ciche opodatkowanie - mówi Wiesław Walat, były wiceprezydent, badacz historii Rzeszowa. - Każdy, kto pracował, oddawał ze swoich poborów od pół do jednego procenta swoich zarobków. W ten sposób tylko w latach 1970-1971 uzbierało się ponad 5 milionów złotych. I jak tu mówić, że to komuna pomnik wybudowała. Przecież pieniądze dali ludzie!

[obrazek3] Połowa lat 60. Pozostałość ogrodu bernardyńskiego. (fot. Fot. Włodzimierz Kozło)Liście na stalowych palach

Prace rozpoczęto 31 października 1970 r. Najpierw prowadziła je "Hydrobudowa". Rok później do robót przystąpiło Rzeszowskie Przedsiębiorstwo Budowlane. Najpierw wykonano konstrukcję z grubych stalowych prętów, na której montowano liście lauru z żelbetowych kręgów. Zasadnicza część pomnika stanęła w 1972 roku. Później zamontowano rzeźby. Z jednej strony - Nike, a z drugiej postacie: chłopca, robotnika i ż o ł n i e r z a.

- A nie milicjanta, jak podają niektóre źródła - zaznacza Wiktoria Helwin.

W końcowym etapie kierownikiem budowy Stanisław Lech.

- Z materiałami nie było kłopotów - opowiada. - To była przecież jedna z najważniejszych inwestycji dla władz partyjnych. Ludzie pracowali na dwie zmiany. Do domów odwożono ich nawet służbowymi samochodami.

Kruczka na otwarciu nie było

Wiosną 1974 roku pomnik był gotowy. Uroczyste odsłonięcie planowano najpierw na 22 lipca.

- Władza doszła jednak do wniosku, że pomnik za bardzo się opatrzy, więc postanowiono go odsłonić wcześniej - opowiada Walat.

Lech wspomina: - Na początku 1974 r. nagle wezwano mnie do gabinetu dyrektora. Byli przedstawiciele władz. Powiedziano mi, że pomnik ma być gotowy na 1 maja. Miał wtedy przyjechać do Rzeszowa Edward Gierek. Oczywiście Gierek nie przyjechał, ale prace zakończono dwa dni przed Świętem Pracy.

Na uroczystościach nie było nawet Kruczka, bo zatrzymały go w Warszawie ważne sprawy państwowe. - Pamiętam, że był profesor Konieczny i oczywiście mój tata - wspomina pani Wiktoria.

Pomnik uroczyście odsłonięto, choć było wiele niedoróbek. Jak pisze w kronice Włodzimierz Kozło, kostka na placu została ułożona prowizorycznie tylko na otwarcie. Na stałe ułożono ją kilka tygodni później. Ostatni wpis w dzienniku budowy pomnika, jaki Wiktoria Helwin znalazła w archiwaliach ojca, widnieje pod datą 16 grudnia 1974 r. - odbiór ogrodzenia z zastrzeżeniem, że trzeba uporządkować teren i usunąć usterki.

Kształt pomnika wzbudzał kontrowersje i różne skojarzenia. W 1997 r. radny miejski, Piotr Stręk, domagał się jego wyburzenia. W 2006 roku uchwałą Rady Miasta Rzeszowa, teren, na którym stoi pomnik, został oddany za 1 procent wartości zakonowi o.o. bernardynów. W ostatnich tygodniach pojawiły się informacje, że bernardyni chcą pomnik wyburzyć. W jego miejscu miałby powstać ogród.

Tyle co trzy bloki

Lech twierdzi, że cała budowa kosztowała ponad 30 mln zł (budowane w tym czasie bloki przy ul. Jałowego kosztowały po ok. 10 mln zł każdy). W zakres robót wchodziły również: palowanie terenu (wbito 64 pale), postument pod pomnik, trybuna główna, kwiatony, maszty flagowe wokół placu, oświetlenie, znicz, instalacje kanalizacyjne oraz budowa ulic, chodników i placów w najbliższym otoczeniu pomnika.
Roboty obejmowały także budowę muru przy klasztorze.

- Mało kto wie, ale dochodziło tu do demonstracji i desperackich aktów protestu mieszkańców - opowiada Lech. - Miejsce i kształt muru wyznaczył Konieczny.

Znacznie ograniczał on teren klasztoru. Władze chciały nawet usunąć figurę Matki Boskiej. Ludzie protestowali. Zdarzały się sytuacje, że kobiety kładły się na ziemi przed spychaczami. Kilka razy zmieniano usytuowanie muru. Wreszcie znaleziono kompromis.

Lech wspomina niecodzienną sytuację, do której doszło tuż przed Wielkanocą.

- Dźwig, który pracował przy budowie muru, stał na terenie klasztoru i zniszczył podłoże. Zakonnicy poprosili mnie, abym wyrównał je zasypując piaskiem, ponieważ miała tędy przechodzić procesja. W dyrekcji jednak zakazano mi tego robić. Wtedy podobno do władz partyjnych udał się jeden z zakonników. Oświadczył, że skoro nie można wyrównać terenu, to procesja przejdzie ulicami miasta. Piasek znalazł się natychmiast.

[obrazek5] Maj 1974 rok. Uroczystość przed pomnikiem. (fot. Fot. Włodzimierz Kozło)Rdza i gołębie

Po ponad 30 latach Lech zaniepokojony jest stanem technicznym pomnika.

- W dokumentacji technicznej było zalecenie, aby stalową konstrukcję, która łączy rzeźbę z pomnikiem, malować co dwa lata. To rodzaj konserwacji. Nie pewno to nie było przestrzegane. Obawiam się więc, że po tylu latach konstrukcja jest przerdzewiała. W dodatku rzeźbę zanieczyszczają gołębie. To może być niebezpieczne. Oby tylko rzeźba się nie oderwała...

* * * * *

Wykorzystano materiały: Włodzimierz Kozło, Pomnik Walk Rewolucyjnych i Plan Manifestacji w Rzeszowie, szkic monograficzny powstania rzeszowskiego monumentu, Rzeszów 1977 (album z opisem).
Włodzimierz Kozło, Wyciąg z dziennika budowy pomnika Walk Rewolucyjnych w Rzeszowie 1971-1974, rękopis.
Protokoły z posiedzeń komitetu budowy pomnika, czerwiec 1968-1974, rękopis.
Adam Socha, Pomnik Walk Rewolucyjnych na Rzeszowszczyźnie, wyd. Wojewódzki Obywatelski Komitet Ochrony Pomników Walk i Męczeństwa przy współpracy Wojewódzkiego Ośrodka Informacji Turystycznej w Rzeszowie, maj 1974.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24