Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener hokeistów z Sanoka: już zaczyna się polskie piekiełko

Waldemar Mazgaj
Milan Stas w pięciu spotkaniach z sanocką ekipą odniósł trzy zwycięstwa, dwa razy przegrał. Dziś mecz nr 6 - w Tychach z mocnym GKS-em.
Milan Stas w pięciu spotkaniach z sanocką ekipą odniósł trzy zwycięstwa, dwa razy przegrał. Dziś mecz nr 6 - w Tychach z mocnym GKS-em. TOMASZ SOWA
Rozmowa ze Słowakiem MILANEM STASEM, trenerem Ciarko PBS Bank Klubu Hokejowego Sanok.

Pojedynek głodnych

Pojedynek głodnych

Nawet nie chodzi o zdobycze, ile o styl gry. Zarówno w Tychach, jak i Sanoku nikt nie ma wątpliwości, że ich hokeistów stać na lepszą grę.

Przyjaciele trenerzy Jan Vodila i Milan Stas zdają sobie sprawę, że siła uderzeniowa ich drużyn jest ogromna.

Tyszanie chcą ją jeszcze wzmocnić byłym reprezentantem Słowacji 37-letnim Radoslavem Kopacem (ostatnio HK Nitra, w 1994 roku draftowany do New York Rangers, ale nie zagrał), ale w dzisiejszym meczu w Tychach jeszcze nie wystąpi.

Początek meczu o godzinie 18.

- Z czego wynika słabszy start mistrza Polski... - Ja wiem, czy słabszy? Niedzielna przegrana była nieszczęsna, bo gra była całkiem dobra. Strzeliliśmy pięć goli, pokazaliśmy charakter, goniąc wynik cztery razy. Analiza meczu pokazuje, że straciliśmy dwie bramki samobójcze po rykoszetach i cztery w osłabieniach

Poza tym przegraliśmy tylko w Katowicach, na inaugurację, gdy miejscowi - po powrocie do ekstraklasy - grali jak o mistrzostwo świata. Inne mecze wygrywaliśmy pewnie, choć niewysoko. Proszę pamiętać, że obowiązuje hasło "bij mistrza", że my nie zawsze będziemy wygrywać po 10-0.

- Zawodnicy nie dostali za bardzo w kość podczas przygotowań? - Nie. Bardziej naruszyło nas sierpniowe zgrupowanie kadry, na które powołano 10 naszych zawodników. W kluczowym miesiącu tylko połowę sparingów graliśmy optymalnym zestawieniem, w Katowicach graliśmy pierwszy mecz w takim składzie po długiej przerwie. Tak naprawdę dopiero wchodzimy w sezon, formacje jeszcze nie są tak poskładane jak powinny.

- Bardzo słabo, po karze meczu dla Strzyżowskiego, funkcjonował w niedzielę atak Vozdecky - Bartos - Biały. Nie myślał pan by zrobić zmiany i zagrać w trzeciej tercji na trzy formacje? - Vozdecky jest chory i stąd jego słabszy występ. Ale nikt o tym nie wiedział i już zaczyna się polskie piekiełko. Pierwsza i trzecia formacja funkcjonowały jednak dobrze, nie chciałem ich rozbijać.

To nas mają faulować

- Na razie bez formy jest wydaje się być Odrobny, który w meczu z JKH Jastrzębie przepuścił do bramki 6 z 24 strzałów. Zmiennika jednak nie ma, bo nikt nie zaryzykuje gry z młodym Skrabalakiem, a wciąż leczymy Kachniarza... - Bramkarz jest dobry, jak ma ponad 95 proc skuteczności, ale w niedzielę - jak już mówiłem - dwa gole były samobójcze, cztery w osłabieniach. Przemek to jednak świetny bramkarz i potrafi wyciągnąć wnioski z błędów. Kachniarz jeszcze się leczy, zaś Skrabalak to zawodnik utalentowany, kadrowicz "dwudziestki", ale nie zagrał ani raz w lidze. Mógłby się spalić.

- Straciliście już 5 punktów w przegranych meczach z Katowicami i Jastrzębiem. W obu tych meczach prowadziliście w końcówce jedną bramką i nie udało się utrzymać wyniku... - W końcówkach obu tych spotkań dostaliśmy gole, ale podczas gier w osłabieniu, czy to 4 na 5, czy nawet 3 na 5. Trzeba więc pracować z zawodnikami, żeby nie łapali głupich kar. Moja filozofia jest taka, że musimy być na tyle aktywni, żeby to nas faulowali, a nie żebyśmy my musieli faulować. Ćwiczymy to cały czas, podobnie jak gry w przewagach i osłabieniach.

- Oglądał pan mecze drużyny, która zdobywała mistrzostwo Polski? Bo trener Ziętara wiele przewag wygrywał "piątką" Mojzis - Kolusz - Vozdecky - Zapała - Vitek. Czemu pan nie korzysta ze sprawdzonego rozwiązania... - Jest też taka alternatywa. Przyszli jednak nowi gracze, którzy muszą się wkomponować w zespół, "piątki" będą się jeszcze zmieniać. Pewne zmiany wymusi czas. Mamy więcej skrzydłowych, brakuje środkowego.

- Czemu więc w weekend nie grał Krzak?- W czterech piątkach nie wszyscy się zmieszczą, a mamy 15 napastników. To jest właśnie to szukanie najlepszych rozwiązań.

Ani słowa o pieniądzach

- Są powody do optymizmu przed meczem w Tychach?- Jak zawsze jedziemy pozytywnie nastawieni, po zwycięstwo. Rano zobaczymy kto będzie zdolny do gry, ustawimy optymalny skład.

- Zapewne zabraknie chorego Vozdecky'ego. Znów trzeba będzie mieszać składem?- Vozdecky na pewno nie zagra. Do tego Pociecha ma krwiak na udzie, a Kotaska "ruszony" bark i też nie trenował. We wtorek w południe do autokaru wsiądzie jednak drużyna, która powalczy o trzy punkty.

- I jeszcze jedno - ponoć zawodnicy nie mają płacone od lipca i to może być przyczyną ich słabszej dyspozycji? - Ja takich informacji nie mam, a nawet gdyby, to nie jest to informacja, z którą biegłbym do dziennikarzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24