Trwa remont w domu Tomka. Stan zatrutego grzybami chłopca ulega poprawie

Od kilkunastu dni w drewnianym domu położonym w centrum wsi od rana do wieczora uwijają się robotnicy. Pracują niemal bez wytchnienia. Mają nadzieję, że zdążą ze wszystkim przed powrotem Tomka.

- Jak przyjedzie to chyba nie pozna mieszkania - mówią zgodnie mężczyźni. - Ale przecież musi mieć jak najlepsze warunki powrotu do całkowitego zdrowia.

Lawina pomocy

Po nagłośnieniu w mediach przypadku 6-latka zaczęli zgłaszać się przedstawiciele firm z Podkarpacia, a także z Polski. Bezinteresownie zaoferowali wsparcie materialne w remoncie starego budynku. Trzeba wylać nowe podłogi, zrobić instalacje, wymienić drzwi, okna, przygotować pokoje, kuchnię i łazienkę.

- Bez ludzi dobrej woli nie byłoby nas stać na przeprowadzenie remontu - nie ukrywa pan Jerzy, ojciec Tomka. - Synek jest najważniejszy i to wszystko z myślą o nim i dla niego właśnie. Dziękuję za okazane nam serce.

Jeszcze można pomóc

Akcję pomocy koordynuje Urząd Gminy w Krasiczynie w powiecie przemyskim. Jego pracownicy zapewniają, że po powrocie dziecka do Tarnawiec też nie zostawią rodziny w potrzebie. Jednocześnie cały czas apelują do wszystkich gotowych wesprzeć ją finansowo o wpłaty na specjalnie utworzone konto (23203000451110000001881200 z dopiskiem "Pomoc dla Tomka").

W połowie sierpnia chłopiec zatruł się muchomorem sromotnikowym, który przypadkowo znalazł się wśród grzybów nazbieranych przez rodziców. W Centrum Zdrowia Dziecka poddano go transplantacji wątroby, a także innym koniecznym zabiegom. W tym tygodniu został odłączony od respiratora. Według lekarzy, nowy organ pracuje bez zastrzeżeń, dzięki czemu stan pacjenta ulega systematycznej poprawie.