Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trwa sesja Rady Miasta Rzeszowa. Radni rozmawiają o pomniku i nazwie skateparku

Bartosz Gubernat
Bartosz Gubernat
Z ponad półgodzinnym opóźnieniem rozpoczęła się pierwsza powakacyjna sesja Rady Miasta Rzeszowa.


Już podczas kształtowania porządku obrad doszło do pierwszego zgrzytu. Na wniosek prezydenta radni mieli wprowadzić do porządku obrad punkt zezwalający na oddanie w wieczyste użytkowanie parkingu między ul. Słowackiego a ratuszem.

Wniosek przeciwny złożyli radni PO.

- Na ten temat debatowaliśmy już dwa razy, decyzja radnych w obu przypadkach była negatywna. Dlatego uważam, że nie powinniśmy wprowadzać tego punktu - tłumaczyła radna Jolanta Kaźmierczak, szefowa klubu PO.


Ponieważ poparła ją większość radnych, pomysł nie wszedł do porządku obrad. 
Plac przy ratuszu miasto chciałoby zagospodarować pod wielopoziomowy parking. Jeden z pomysłów zakłada budowę w tym miejscu kamienicy, której podziemia będą służyły jako garaż.

Miasto nie przejmie pomnika?

- To moja pomyłka, przepraszam.Takimi słowami wiceprezydent miasta Roman Holzer uzasadnił propozycję zdjęcia z porządku dzisiejszych obrad Rady Miasta uchwały w sprawie przejęcia od ojców Bernardynów Pomnika Walk Rewolucyjnych.

Nad przejęciem pomnika radni mieli glosować niemal na początku dzisiejszej sesji. Przyczyna miał być list, jaki w ubiegłym tygodniu mieli wysłać do miasta zakonnicy. Jak tłumaczyli wówczas urzędnicy, ojcowie zwrócili się do miasta z propozycją oddania monumentu, który wraz z działka w centrum został im zwrócony w 2006 roku.

Następnie sprawę zdementował ojciec Rafał Klimas, ekonom i gwardian klasztoru. Tłumaczył, że takiej propozycji miastu nie składał. Tym samym z porządku obrad wypadł projekt uchwały mówiący o przejęciu darowizny od zakonników. Pozostał natomiast projekt dotyczący zamiany działek, ale nie wynika z niego, które tereny miasto miałoby oddać duchownym w zamian za pomnik i grunt, na którym stoi.

Co z nazwą skateparku?

Mimo sprzeciwu radnych Platformy Obywatelskiej w porządku obrad dzisiejszej sesji pozostał punkt mówiący o nazwaniu im. tragicznie zmarłego Lee Richardsona nowego skateparku na Podpromiu.


- To zły pomysł. Nie znalazłem ani jednego argumentu, który przemawiałby za nazwaniem skateparku imieniem żużlowca. Oczywiście powinniśmy go uhonorować, ale lepszy pomysł to oddanie mu skweru, albo wmurowanie tablicy pamiątkowej na stadionie miejskim - argumentował Marcin Deręgowski, radny PO. 


- Nie odwlekajmy sprawy, nadanie nazwy skateparkowi poparł nawet senator Robert Dowhan, prezes Falubazu Zielona Góra. Proszę, aby nie ściągać tego projektu z porządku - odpowiedział prezydent.
 Radni przychylili się do jego słów. Temat będzie omawiany pod koniec sesji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24