Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko Wisłoka zagra na swoich śmieciach. Stalówka na Podhalu. KS Wiązownica chce iść za ciosem. Wraca Sokół

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Damian Łanucha wraca do gry i pomoże Wisłoce Dębica w meczu z Unią Tarnów
Damian Łanucha wraca do gry i pomoże Wisłoce Dębica w meczu z Unią Tarnów Sławomir Oskarbski
Tylko Wisłoka Dębica będzie mieć atut własnego boiska w 27. kolejce 3 ligi. Z pozostałych ekip Podkarpacia najdłuższy wyjazd czeka Stal Stalową Wole, wicelidera tabeli.

Dębiczanie nie mogą się już doczekać meczu z Unia Tarnów, bo chcą się koniecznie odkuć za porażkę 0-3 w Wiązownicy, a także umocnić pozycję w środku tabeli.

Zespół z Parkowej zajmuje 10 miejsce w stawce i teoretycznie ma 14 punktów przewagi nad strefą spadkową. Gdyby jednak z 2 ligi do czwartej grupy 3 ligi miały spaść dwie drużyny, zapas biało-zielonych wynosi w tej chwili 6 oczek.

- Po meczu z Unią do końca maja gramy serię czterech meczów wyjazdowych. W tej sytuacji musimy u siebie wyszarpać komplet punktów. I nieważne, czy po dobrej, czy po brzydkiej grze -podkreśla Bartosz Zołotar, cocha biało-zielonych.

Już z Damianem Łanuchą

W 26. kolejce tarnowianie podejmowali Wieczystą Kraków, lidera tabeli. Przegrali 1-3, ale trener Wisłoki, który był na tym meczu, nie ocenia zespołu z Mościc krytycznie.

Unia jest groźna w ofensywie, ma paru otrzaskanych trzecioligowców. Przegrała z liderem, ale zrobiła pozytywne wrażenie. Inna rzecz, że na tle Wieczystej sporo drużyn pokazuje niezłą piłkę. Każdy chce się postawić faworytowi rozgrywek, gra często odważnie, swobodnie

dodał trener drużyny z Dębicy.

W Wisłoce nie zagra Szymon Kardyś (kartki), Kacper Maik (kontuzja), za to do akcji wróci Damian Łanucha (pauzował za kartki), kapitan zespołu.

Passa Stali musi trwać

Od remisu ze wspomnianą Wieczystą Stalówka wygrała cztery kolejne mecze i wciąż depcze po piętach ekipie spod Wawelu. Lider podejmuje Chełmiankę, toteż zespół z Hutniczej ma obowiązek wygrać piąty raz z rzędu. Tym razem trzeba to zrobić w Nowym Targu.

- Podhale zajmuje trzynaste miejsce, ale to jest całkiem solidna drużyna i ma potencjalne możliwości, aby plasować się o wiele wyżej – zauważa Ireneusz Pietrzykowski, szkoleniowiec stalowowolan. – Gospodarze walczą o utrzymanie, więc czeka nas twardy mecz, z przeciwnikiem zdeterminowanym. Oczywiście my też mamy swoje cele, chcemy kontynuować dobrą serię.

Wysłużone, sztuczne boisko

Mecz odbędzie się na sztucznej murawie, która jest już niestety mocno wysłużona.

W Łagowie też mieliśmy takie boisko, ale w bardzo dobrym stanie. Teraz czeka nas mecz na twardej, zbitej nawierzchni. Trudno, trzeba się będzie do tego dostosować i walczyć o swoje

stwierdził trener wicelidera.

Stal wyruszyła w drogę już dziś. W sobotę w jej składzie braknie Arkadiusza Ziarki, który pauzuje za kartki.

KS Wiązownica jeszcze żyje

Rezerwy Korony, które wystąpią na swoim boisku, będą w 27. kolejce rywalem KS Wiązownicy. W I rundzie nasz beniaminek zremisował z kielczanami 2-2. Teraz interesują go trzy punkty, bo tylko one mogą przybliżyć drużynę do bezpiecznej pozycji.

Po pokonaniu Wisłoki drużyna jest podbudowana. Można powiedzieć, że jeszcze żyjemy. Ale kłopotów też nie brakuje. Nadal nie może grać Grzegorz Janiczak, a Rafał Surmiak pauzuje za kartki

mówi Kamil Witkowski, coach KS-u

Korona tydzień temu sprawiła niespodziankę, bo wygrała aż 4-1 z rezerwami Cracovii na jej boisku.

– Krakowianie w pierwszej połowie dostali czerwoną kartkę, co nie zmienia to faktu, że zespół z Kielc potrafi grać w piłkę. Karnego wypracował po ciekawej akcji, a drugi gol też padł po fajnych zagraniach. Łatwo nie będzie, ale wierzę, że stać nas na kolejne zwycięstwo.

Przerwać złą serię

Sokół w poprzedniej kolejce miał w terminarzu ŁKS Łagów, toteż otrzymał komplet punktów walkowerem (zajmuje 11. miejsce). Teraz sieniawianie spróbują tyle samo zdobyć na boisku. Jeśli sztuka się powiedzie, przerwana zostanie seria trzech porażek. Nie będzie to łatwe, bo nasz zespół na wyjeździe skrzyżuje rękawice z KSZO Ostrowiec.

KSZO ma spokój w tabeli, więc gra na luzie. My takiego komfortu nie mamy. Przewaga nad strefą, która może się okazać spadkową, jest niewielka, więc musimy szybko wrócić do punktowania. Piłkarze są zdrowi, popracowaliśmy nad taktyką i trzeba to teraz wprowadzić w życie podczas meczu

powiedział Arkadiusz Baran, trener Sokoła.

Jesienią nasz zespół wygrał u siebie 2-0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24