Podhale Nowy Targ pokonało Texom Sokół Sieniawa. Srogie lanie pod Tatrami

W pierwszej połowie gra nie kleiła się z obu stron. Klarownych sytuacji było jak na lekarstwo. Gry wydawało się, że pierwsza odsłona zakończy się sprawiedliwym remisem, w polu karnym faulowany był Karmański. Rzut karny na gola zamienił Grzegorz Płatek. Taki obrót sprawy tuż przed przerwą, chyba miał spory wpływ na gości, którzy po przerwie w dziesięć minut przeżyli szok, tracąc trzy gole. Wpierw Dominik Ochał chciał głową zagrać do bramkarza, a wyszło z tego podanie do Antkowiaka, który podwyższył prowadzenie miejscowych. Kibice jeszcze za bardzo nie usiedli, a już cieszyli się z kolejnego gola. Tym razem do siatki trafił Żurek. Dzieła zniszczenia Sokoła cztery minuty później dokonał Antkowiak, zdobywając gola z rzutu wolnego. Przyjezdni po dziesięciu minutach otrząsnęli się po straconych golach, jednak strzał Twardowskiego przeleciał nad poprzeczką. W końcu w polu karnym za koszulkę pociągany był Gdowik, a Mateusz Geniec jedenastkę zamienił na honorowego gola.

Bramki: 1:0 Płatek 43-karny, 2:0 Antkowiak 48, 3:0 Żurek 50, 4:0 Antkowiak 54, 4:1 Geniec 74-karny.

Podhale: Szymajda – Michota (62 Drobnak), Kawula, Chmielenko, Żołądź – Bezpalec, Żurek, Karmański (85 Wojas) – Burnat (62 Rubiś), Antkowiak, Płatek (72 Szynka). Trener Szymon Szydełko.

Sokół: Rudolf – Geniec, Skała, Ochał ż (70 Gdowik), Lis – Majka, Pikiel (55 Oziębło), Wawryszczuk, Jeż (55 Persak), Feret (55 Twardowski) - Mazgoła (55 Tarała). Trener Arkadiusz Baran.

Sędziował Ficiński (Sosnowiec).

Widzów: 200.