Uwaga, podszywają się pod dyrektora ZUS

Zakład Ubezpieczeń Społecznych przypomina przedsiębiorcom, że jeżeli nie zdecydowali się na kontakt z opiekunem klienta drogą e-mailową, to ZUS maili do nich nie będzie wysyłał.

- Należy więc uważać na wszelką korespondencję elektroniczną, w której zwraca się nam uwagę na błędy w rozliczeniach składkowych - podkreśla Małgorzata Łyszczarz-Bukała, rzecznik prasowy rzeszowskiego ZUS.

Tłumaczy, że w ostatnim czasie szereg przedsiębiorców zgłosił do ZUS informację o dziwnych mailach, które zawierały sugestię błędnych rozliczeń z tytułu należności składkowych i konieczność ich natychmiastowego sprostowania.

- Maile były rzekomo podpisane przez jednego z dyrektorów ZUS. Tymczasem maile z ZUS trafiają jedynie do tych przedsiębiorców, którzy zdecydowali się na taki kontakt ze swoim indywidualnym opiekunem z zakładu, i zawsze widnieje w nich podpis takiego opiekuna - tłumaczy rzecznik.

Zgodnie z obowiązującą w ZUS procedurą, pracownicy tej instytucji nie kontaktują się z klientami w ich indywidualnych sprawach za pośrednictwem e-maili.

- Tym bardziej tą drogą nie przekazują informacji o możliwych błędach w rozliczeniach. Dlatego prosimy o szczególną ostrożność w przypadku otrzymania tego typu korespondencji - dodaje Małgorzata Bukała.

Pracownicy ZUS apelują jednocześnie, by na taką korespondencję w ogóle nie odpowiadać.

- Tylko w taki sposób unikniemy problemów. Poza tym zawsze, gdy osoba po otrzymaniu takiego maila będzie miała jakiekolwiek wątpliwości, może się skontaktować z naszymi pracownikami z Centrum Obsługi Telefonicznej ZUS, dzwoniąc pod numer: 22 560 16 00 - podpowiadają pracownicy ZUS.