MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Kozłówku upamiętniono miejsca mordu Żydów i Polaków udzielających im pomocy [ZDJĘCIA]

Józef Lonczak
Wideo
od 16 lat
We wtorek w ramach obchodów Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu w Kozłówku upamiętniono pomordowanych przez żandarmów niemieckich Żydów i Polaków.

Uroczystości rozpoczęły się o godz. 10 w dość trudno dostępnym lesie koło Kozłówka. To tu w czasie II wojny światowej okoliczni Żydzi ukrywali się w ziemiankach i prowizorycznych bunkrach przed Niemcami. Niestety, tu zostali wytropieni i zamordowani.

- To była niedziela, 28 lutego 1943 roku. O 4. rano do Kozłówka na 6 saniach przyjechało 22 żandarmów niemieckich. Gajowemu Pietryce dali na kartce szkice miejsc, gdzie mieli się ukrywać Żydzi, i kazali się tam zaprowadzić - przypomniał Wacław Wierzbieniec, profesor Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Cztery pierwsze bunkry okazały się puste, ale Niemcy po pozostawionych na śniegu śladach doszli do piątego bunkra. Wystawał z niego komin, z którego unosił się dym. Jeden z Niemców podszedł i przez ten komin wrzucił do środka 2 granaty.

Po eksplozji do tego bunkra wszedł niemiecki żandarm Dominicus i zaczął wyprowadzać pojedynczo z wnętrza oszołomionych Żydów. Każdego oddawał w ręce żandarma z Wiśniowej o nazwisku Perschke. Ten rozstrzeliwał ich i spychał w dół do parowu w kierunku strumyka.

Tak zabito 35 osób. Wśród nich było sześcioro małych dzieci oraz dwie dziewczyny w wieku 17-18 lat. Następnie żandarmi kazali leśniczemu i gajowemu wyciągnąć zwłoki 4 Żydów zabitych wybuchami granatów. Kiedy wracali, Niemcy na skraju lasu zabili jeszcze młodego Żyda. W sumie zginęło 40 osób.

We wtorek w tym lesie, na miejscu kaźni wkopano drewnianą macewę dla upamiętnienia zbiorowego mordu i oddano hołd ofiarom tej niemieckiej zbrodni. Złożono kwiaty, zapalono znicze i po raz pierwszy od 80 lat w tym miejscu za pomordowanych modlił się rabin, wraz z Żydami z USA i Izraela odmawiając po hebrajsku Psalm Dawidowy.

W chwilę później słowa tego samego psalmu rozbrzmiewały w lesie po polsku:
„Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego.
Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć: orzeźwia moją duszę...”

od 16 lat

Następnie uczestnicy tej uroczystości przyjechali przed obelisk obok kapliczki Matki Bożej Troskliwej w Kozłówku. Tu wraz z przybyłym z Rzeszowa ks. biskupem Kazimierzem Górnym modlili się (po polsku i hebrajsku) i oddali hołd sześciorgu Polakom. Byli to mieszkańcy Kozłówka i Markuszowej, którzy zostali zamordowani przez Niemców za pomoc niesioną ukrywającym się w lesie Żydom.

Uroczystości zakończyła konferencja w PCKiT w Wiśniowej z wystąpieniami m.in. wójta Wiśniowej Marcina Kuta, rabina Yehoshua Ellisa, księdza Macieja Figury, Niny Talbot, prof. Wacława Wierzbieńca, Mariana Irzyka, który upamiętnił obeliskiem w Kozłówku rozstrzelanych Polaków za pomoc Żydom i był orędownikiem upamiętnienia pomordowanych w lesie Żydów.

ZOBACZ ZDJĘCIA:

W Kozłówku upamiętniono miejsca mordu Żydów i poagających im...

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24