Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Lutoryżu nie chcą masztu 5G. Mieszkańcy protestują, gmina Boguchwała ma związane ręce

Marcin Piecyk
Marcin Piecyk
W Lutoryżu, w gminie Boguchwała, ma powstać maszt telekomunikacyjny. Mieszkańcy protestują, bo obawiają się, że będzie to nadajnik sieci 5G. Uważają również, że burmistrz wydał zgodę na budowę tego obiektu bez wiedzy mieszkańców.

- My, mieszkańcy miejscowości Lutoryż, w ostatni weekend dowiedzieliśmy się, iż burmistrz gminy Boguchwała, dąży do wybudowania masztu sieci 5G. Jesteśmy załamani, tym bardziej, że informacje o planowanej inwestycji były wywieszane na słupach ogłoszeniowych w czasie epidemii koronawirusa, kiedy byliśmy "pozamykani w domach" – pisze do nas Czytelnik, mieszkaniec Lutoryża.

We wtorek, 14 lipca, odbyło się spotkanie mieszkańców Lutoryża z radą gminy Boguchwała oraz samym burmistrzem. Okazało się, że faktycznie, na jednaj z prywatnych działek operator P4 (PLAY) zamierza postawić swój nadajnik. Mieszkańcy nie godzą się na tę inwestycję.

- Ludzie są oburzeni tym faktem. My jako mieszkańcy, radni, nie zostaliśmy o tym powiadomieni. Dowiedziałem się dopiero na komisji, kiedy wszystkie decyzje były podjęte. Anteny mają nie przekraczać jakiejś skali promieniowania, ale to można zmienić

– opisuje Grzegorz Wojewoda, sołtys Lutoryża.

I dodaje, że jak na razie operator mówi o wybudowaniu tutaj masztu nadającego wyłącznie w technologii 4G. Jednak mieszkańcy najbardziej boją się tego, że z czasem inwestor będzie chciał „ulepszyć” nadajnik.

Mieszkańcy Lutoryża: nikt nie konsultował z nami tej inwestycji

Póki co ze strony gminy Boguchwała zostało wydane pozwolenie na ulokowanie masztu. Niektórzy mieszkańcy zarzucają burmistrzowi, ze zrobił to bez konsultacji z mieszkańcami i bez zgód ze strony odpowiednich instytucji.

- Żadnej informacji w biuletynie, tablicy ogłoszeń. Nie tylko w mojej opinii powinna być też przeprowadzona konsultacja z trzema podmiotami: RDOŚ, sanepidem i Wodami Polskimi, czy przedsięwzięcie może znacząco wpływać na środowisko

– mówi pan Rafał, mieszkaniec Lutoryża.

Burmistrz jednak zapewnia, że informacja o rozpoczęciu inwestycji pojawiła się w Biuletynie Informacji Publicznej już w kwietniu, a na dowód przesłał do naszej redakcji link, pod którym się ona znajduje. Ma również odpowiedź co do konsultacji decyzji z wymienionymi przez mieszkańca podmiotami.

- Niestety, przepisy w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, mówią, że tego typu opinii przy takich inwestycjach się nie wydaje. A nawet gdyby o nią poprosić, nic to nie zmieni – wyjaśnia Wiesław Kąkol, burmistrz Boguchwały.

Dodaje też, że w kwestii wydania pozwolenia miał związane ręce, bo ustawa nie pozwala na wydanie negatywnej odpowiedzi powołując się na protesty. Przypomina, że w zeszłym roku w Boguchwale miała miejsce podobna sytuacja.

- Wydaliśmy wtedy decyzję negatywną powołując się na protesty społeczne. Inwestor odwołał się do SKO i niestety, SKO napisało nam bardzo wyraźnie, że decyzja została uchylona. Powołaliśmy się na zapisy, które nie powodują, że może być ona negatywna. Takie mamy prawo – podsumowuje.

WIDEO: Technologia 5G – fakty i mity

W Lutoryżu boja się sieci 5G

Jak na razie gmina obiecała mieszkańcom, że wyśle pismo do właściciela działki, na której ma stanąć maszt. Zostanie również wysłane pismo do starostwa. Mieszkańców najbardziej niepokoi to, że nadajnik może później emitować 5G, wokół którego krąży wiele mitów i obaw.

Postanowiliśmy zapytać operatora, czy jest na to szansa.

- W przypadku stacji w miejscowości Lutoryż na dzisiaj nie ma planów rozbudowy o technologię 5G

– powiedziała nam Katarzyna Tajak-Pietrowska z biura prasowego sieci PLAY.

Mieszkańcy Lutoryża są do technologii 5G nastawieni raczej negatywnie, a to głównie przez fakt, iż do tej pory nie powstały jednoznaczne badania wskazujące na jej szkodliwość lub nieszkodliwość.

- Takie czy inne oddziaływanie będzie na organizm, bo na tym ta technologia polega. Pytane tylko, czy będzie miało negatywny wpływ. Tego nie wiemy. Czujemy się królikami doświadczalnymi. Szczególnie mamy obawy o dzieci – martwi się pan Paweł z Lutoryża. - Są zwolennicy i przeciwnicy. Z wielu miejsc dochodzą sygnały, kiedy społeczność wskazuje na konkretne zaburzenia czynności organizmu. Nie ma na dzień dzisiejszy badań wskazujących na szkodliwość czy nieszkodliwość promieniowania - dodaje.

UKE: promieniowanie jest neutralne dla naszego zdrowia

Z kolei obawy przeciwników technologii 5G stara się rozwiać Urząd Komunikacji Elektronicznej.

- Maszty radiowe mogą wytwarzać tylko taki poziom promieniowania elektromagnetycznego, który nie przekracza poziomów ustalonych w rozporządzeniu Ministerstwa Zdrowia. Poziomy te są neutralne dla naszego zdrowia - zapewnia Martin Stasiak, rzecznik prasowy Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

- Emitowanie energii przez telefony komórkowego jest weryfikowane przez Prezesa UKE w laboratorium. W toku naszych badań nie zdarzyło się nigdy, żeby jakiekolwiek modele dostępne na rynku w Polsce i pobrane do badań, przekroczyły dopuszczalny limit współczynnika SAR (poziom wchłaniania energii przez ludzkie ciało) - kontynuuje rzecznik UKE.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24