MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W "Stalówce" szykują się zmiany: kto chce może odejść

Arkadiusz Kielar
Piłkarze Stali fatalnie spisują się w pierwszej lidze, teraz odpadli z Pucharu Polski. W zespole szykują się zmiany.
Piłkarze Stali fatalnie spisują się w pierwszej lidze, teraz odpadli z Pucharu Polski. W zespole szykują się zmiany. Marcin Radzimowski
Kibice I-ligowych piłkarzy Stali Stalowa Wola mają dość. Po porażce w 1/8 finału Pucharu Polski z Zagłębiem w Sosnowcu przelała się czara goryczy. Nie chodzi o to, by pognębić do reszty zespół, ale po zakończeniu rozgrywek jesiennych musi dojść do dużych zmian w składzie.

W pierwszej lidze nasza drużyna uzbierała po 16 kolejkach zaledwie 8 punktów i jest na ostatnim miejscu w tabeli, teraz odpadła w Pucharze Polski w pojedynku z rywalem z II ligi, przegrywając w Sosnowcu 0-3.

Trzeba czasu

- Zostały jeszcze trzy ligowe mecze jesienią. Po nich będziemy podejmować decyzje co do zmian w składzie. Dajmy czas trenerowi Januszowi Białkowi, by też mógł przemyśleć kilka spraw - mówi Dariusz Schlage, dyrektor Stali.

Ale dopytywany, czy gdyby już teraz któryś ze słabo spisujących się od dłuższego czasu zawodników chciał złożyć rezygnację, przyznaje, że "byłoby to mile widziane".

- Niektórzy piłkarze nie grają w ogóle w meczach nie tylko od kilku tygodni, ale nawet i od pół roku - przyznaje dyrektor klubu. - Jest taka możliwość, by z zawodnikami, którzy się na to by zdecydowali, rozwiązać umowę w każdej chwili, za porozumieniem stron.
Pokażcie charakter!

Nie jest tajemnicą, że mało lub w ogóle nie grają na przykład zawodnicy ściągnięci przez trenera Przemysława Cecherza, tacy jak Dariusz Stachowiak, Adam Łagiewka, Paweł Olszewski. I zapewne już niebawem pożegnają się z zespołem, podobnie jak kilku innych.

Nastroje w zespole nie są najlepsze, ale z ocenami warto jeszcze się wstrzymać. "Dołowanie" drużyny, w której i tak atmosfera jest nie do pozazdroszczenia, nie ma sensu.

Zostały jeszcze ligowe mecze z Wartą w Poznaniu, Dolcanem w Ząbkach i z Widzewem w Łodzi. "Stalowcy" mogą jeszcze pokazać, że jednak mają charakter, z którego zespół słynął w przeszłości.

- W Sosnowcu mecz mógł się różnie ułożyć, gdyby do akcji nie wkroczył sędzia - uważa Dariusz Schlage. - Mimo wszystko wierzę, że w najbliższym meczu w sobotę z Wartą w Poznaniu stać ich na korzystny wynik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24