Szkolenie odbyło się w Stężnicy koło Baligrodu. Na sam koniec zaplanowano ćwiczenia pokazowe, podczas których poszukiwano zaginionych przez partole ratownicze, z użyciem drona oraz z wykorzystaniem psa ratowniczego. Marszałek Władysław Ortyl, który obserwował zmagania ratowników, podkreślał potrzebę ich organizacji.
- Cieszy mnie, że dzięki takim szkoleniom podnosimy umiejętności ratowników górskich, którzy każdego dnia czuwają nad bezpieczeństwem turystów. W górach pogoda może zmienić się z godziny na godzinę, więc zawsze istnieje ryzyko, że ci, którzy wyszli już na szlak będą mieli problem z zejściem z niego. Turyści w górach doznają też często różnych urazów, zdarzy się też, że ktoś zboczy ze szlaku i się zagubi, a wtedy interwencja ratowników jest niezbędna. Dlatego wierzę, że te szkolenia mają sens i podnoszą bezpieczeństwo wszystkich miłośników Bieszczadów i górskich wypadów - powiedział marszałek.
Celem szkolenia było poznanie metod i technik poszukiwawczych, zachowań ludzi zaginionych oraz zapoznanie z tematyką dowodzenia i planowania takich działań w kontekście zagrożeń wynikających z warunków letnich i zimowych.
Szkolenie zostało zorganizowane w ramach drugiego działania projektu Polskiej pomocy rozwojowej 2019 "Zwiększamy bezpieczeństwo na obszarach transgranicznych - czwarta edycja projektu".
POLECAMY: Mieszkanie czy dziura w ziemi? Tak się kupuje w Rzeszowie
ZOBACZ TEŻ: Zobacz 10 najwyższych szczytów w polskich Bieszczadach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ewa Demarczyk okradziona po śmierci? Znamy wyrok w głośnej sprawie
- Tak Krupińska wyglądała, zanim została sławna. Na tych zdjęciach trudno ją rozpoznać?
- Krychowiak zjadł fikuśnego gołąbka za 800 złotych! Polskie mu nie smakują?
- 50-letnia Kasia Kowalska pokazała wdzięki w odważnej mini. Zbieramy szczęki z podłogi