Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Waliszko z dystansu: żużlowe cuda

Gabriel Waliszko, nSport, Canal+Sport
Gabriel Waliszko, nSport, Canal+Sport
Gabriel Waliszko, nSport, Canal+Sport archiwum
Życie (jak zawsze) pełne niespodzianek. I historii, które (co jakiś czas) wracają. Albo się powtarzają. Wczorajsze mecze o medale w żużlowej ekstralidze przypomniały chwile sprzed tygodnia. I sprzed lat.

* Ciekawy finał w Toruniu, ale równie intrygujący był mecz o 3. miejsce. W Tanowie działy się cuda podobne do tych spod Jasnej Góry, gdy w półfinale mieliśmy poważne upadki, kontrowersyjne wykluczenia i pechowe defekty. Do jaskółczego gniazda lider częstochowian przyjechał na 4. wyścig, bo mu się kilka godzin wcześniej rozkraczył bus w okolicach Miszkolca.

- Jechaliśmy jak wariaty - przyznał Rosjanin Grigorij Łaguta już po udanym meczu jego Włókniarza. Rolę kierowcy grał Janusz Ślączka, bo tylko on w polskim żużlu potrafi dogadać się z węgierskimi bratankami.

Grisza wystartował, Włókniarz nieźle pojechał, a trener Ślączka się ucieszył, bo tak naprawdę sprawił cud dla Częstochowy.

- Teraz to mi też chyba dadzą brązowe medale - żartował Janusz.

No tak, trzeba tylko wygrać rewanż różnicą 10. punktów. A potem czas na odbudowę rzeszowskiego żużla, skoro Dariusz Śledź przyznał wczoraj, że telefonu od prezeski Półtorak już się nie spodziewa.

* Przy okazji sierpniowej wizyty w Opolu u Jerzego Szczakiela, pogadaliśmy z mistrzem o współczesnym speedwayu. O Emila szansach na złoto mistrzostw świata, o mistrzowskich ambicjach niedalekiej Częstochowy, no i o pierwszoligowych marzeniach ekip z Krosna i Opola.

Minęło kilkanaście dni, a tu pach, nagłe zderzenie naszych rozważań z rzeczywistością. Kontuzjowany Sajfutdinow mistrzostwa w tym roku nie przywiezie, osłabiony Włókniarz jedzie "tylko" o brąz, a Kolejarz i KSM dały się pożreć "rekinom" z Rybnika.
- Jeździł tam u was w Krośnie taki Piechaczek. Pamiętam, bo go szkoliłem - wspominał pierwszy polski mistrz świata.

A mnie się (kolejny raz) zamarzyło. Piechaczek, Bodi, Bargiel, Ciupak, Grygolec, Kwieciński, Raś, Woźniak, Szmid, Łukaszewicz, Vaculik i jeszcze kilku innych były "wilków" zobaczyć w jednym miejscu i czasie - bezcenne.

Nie że dla mnie, ale dla tysięcy kibiców czarnego sportu z południowego Podkarpacia. Jubileusz 25-lecia reaktywacji żużla w Krośnie to doskonała do takiego spotkania okazja.

Panowie działacze, lepszej okazji na odkurzenie dawnych, charakternych "wilków" długo nie będzie. No to do wspólnej roboty!

* Tak a propos wilków, to dla tych, którzy ciągle narzekają na pogodę, pracę i sąsiadów, zapraszam w czwartek przed telewizory. O 19.30 w cyklu "Czarny charakter" pokażemy w nSport historię Rafała Wilka.

Jak zawziętym trzeba być, żeby od życiowej tragedii pokonać trudną drogę do blasku złota na każdych światowych zawodach. Jak? Sami zobaczcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24