- Play -offy. Najważniejsza część sezonu. Zabawa, na którą zawsze czekam i lubię najbardziej - twierdzi Maciej Muzaj, atakujący rzeszowskiej drużyny.
Ostatnia prosta. Wszyscy są podekscytowani
Aluron CMC Warta zakończyła sezon zasadniczy na czwartym a Asseco Resovia na piątym miejscu. Dlatego, gdy po dwóch spotkaniach będzie remis 1:1, to trzecie, decydujące starcie odbędzie się w Zawierciu. Wśród ekspertów, a nawet samych zawodników, bo ekip często można usłyszeć opinię, że rzeszowsko - zawierciańska para jest bardzo wyrównana i bardzo prawdopodobne, że rywalizacja rozstrzygnie się nie w dwóch, a w trzech meczach. Taką ewentualność widzi m.in. Jakub Kochanowski, środkowy rzeszowskiej drużyny, która z trzech meczów, jakie Warta i Resovia rozegrały w tym sezonie, wygrała dwa. W tym ostatni 3:1 na boisku Jurajskich Rycerzy. Czy ten ostatni sukces gości z Rzeszowa będzie miał mentalne znaczenie w dzisiejszym pojedynku? To całkiem nowe otwarcie. Co było nie ma już żadnego znaczenia, ale dzięki wygranej 27 marca, resoviacy mają prawo poczuć się pewniej w jurajskiej twierdzy. Zresztą rzeszowskiej drużynie, o czym świadczą wyniki, lepiej do tej pory grało się z Wartą w Zawierciu niż na Podpromiu. Żywiołowy doping fanów gospodarzy nie robi na nich wrażenia.
- Dla mnie jest to bardzo mobilizujące. Jednak, podczas meczu wszystkie czynniki, na które nie mamy wływu, należy odłożyć na bok - zapewnia Nicolas Szerszeń, przyjmujący Asseco Resovii.
Na tym etapie rozgrywek trzeba grać na maksa, niezależnie od okoliczności. Czy przed tak ważnymi starciami grają także nerwy? - Trzeba podchodzić do tego meczu, jak do każdego innego. Stawka jest wysoka, ale wszyscy gramy o najwyższe cele. To już ostatnia prosta. Jestem bardziej podekscytowany niż zdenerwowany - nie ukrywa Nico.
Zawiązać buty i grać!
Po ostatnich meczach rundy zasadniczej oba zespoły miały 10 dni na przygotowanie się do play-off. Nie ulega kwestii, że mecz w play-offach to inne doświadczenie niż spotkanie o punkty. - Trochę tak - przyznaje Szerszeń. - Jak się kilka razy pod rząd gra przeciwko jednemu przeciwnikowi, to możliwość ułożenia jak najlepszego plany gry. Pracowaliśmy nad formą. Teraz trzeba tylko zawiązać buty i iść grać.
Atutem Warty jest jej skład z Urosem Kovaceviciem, Dawidem Konarskim i Facundo Conte na czele. - Mają bardzo dobre skrzydła. Walka, jak zwykle, toczyć się będzie w elemencie serwis/przyjęcie - uważa zawodnik.
Trzeba zagrać agresywnie
Resovia pod batutą trenera Marcelo Mendeza zrobiła duże postępy . Poprawiła serwis, przyjęcie, blok, organizację i kulturę gry. Jej największym atutem jest zagrywka. Jak „siądzie”, to każdy przeciwnik ma kłopoty. Siatkarze też podkreślają, że grają zwyczajnie lepiej, ale że mogą jeszcze lepiej. Czy przez te ostatnie dni treningów udało się bardziej poprawić niektóre elementy, doładować akumulatory? - Do końca nie wiem. Przed ostatnią prostą każda drużyna próbuje nabrać najwięcej sił, ile się tylko się da. Obie drużyny mają szanse wygrać. Na pewno z Zawierciem trzeba zagrać agresywnie - kończy Szerszeń.
- Będzie to spotkanie, w którym na pewno ważna będzie psychiczna odporność obu drużyn. To będzie wielkie starcie - uważa Uros Kovacević.
Mecz pokaże PolsatSport. W innej parze, o 17.30 PGE Skra zagra z Indykpolem Olsztyn.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"