Wisłoka Dębica poszła za ciosem i odniosła bardzo wysokie zwycięstwo w Radzyniu Podlaskim. Hattrick Łukasza Siedlika

- Jedziemy do Radzynia Podlaskiego pozytywnie nastawieni. Jednak Orlęta wiosną radzą sobie dużo lepiej niż jesienią. Spodziewamy się ciężkiej przeprawy

- mówił przed środowym spotkaniem Dariusz Kantor.

Orlęta świetnie rozpoczęły mecz i już w 4. minucie Karol Kalita po asyście Bartosza Idzikowskiego umieścił futbolówkę w siatce. Później do głosu doszła jednak Wisłoka, która szybko odpowiedziała trafieniem, bo już w 13. minucie precyzyjnie przymierzył Sebastian Fedan.

Było blisko pół godziny gry za nami, gdy Łukasz Siedlik wyprowadził gości na prowadzenie. Warto odnotować, że przy obu bramkach dla Wisłoki asystował Damian Łanucha. Siedlik jeszcze przed przerwą podwyższył prowadzenie, wykorzystując podanie Dariusza Kamińskiego.

Tuż po zmianie stron straty zmniejszył Marcin Fiedeń, który popisał się skutecznym uderzeniem z rzutu wolnego. I ponownie ekipa Kantora szybko odpowiedziała, a hattricka skompletował Siedlik.

Piąty gol dla dębiczan padł po strzale Kamińskiego i trzeciej asyście Łanuchy. Gospodarzy dobił w ostatniej minucie Tomasz Palonek. Chwilę wcześniej Damian Lubera otrzymał czerwoną kartkę, choć na boisku przebywał zaledwie od kilku minut.

Orlęta Radzyń Podlaski - Wisłoka Dębica 2:6 (1:3)

Bramki: 1:0 Kalita 4, 1:1 Fedan 13, 1:2 Siedlik 29, 1:3 Siedlik 39, 2:3 Fiedeń 50, 2:4 Siedlik 57, 2:5 Kamiński 71, 2:6 Palonek 90.

Orlęta: Rojek - Myszka, Chaliadka, Fiedeń, Wiatrak, Idzikowski ż (63 Rycaj), Perez Sastre (63 Kleber ż), Kamiński, Filipowicz, Kobiałka, Kalita. Trener Jacek Fiedeń.

Wisłoka: Mrózek - Król ż, Cabała, Kozłowski, Zygmunt (79 Wójcik), Łanucha, Fedan ż (81 Prokop), Rębisz, Sojda, Siedlik ż (79 Palonek), Kamiński (81 Lubera żżcz[88]). Trener Dariusz Kantor.

Sędziował Szydełko (Rzeszów).