Wisłoka Dębica przerwała niemoc. Zdobyła dwa gole i wygrała w Nowym Targu

Po 7 meczach bez zwycięstwa biało-zieloni posmakowali wreszcie zwycięstwa. Trzy punkty zdobyli kosztem Podhala, które pokonali w Nowym Targu 2:1.

Wisłoka mierzyła się zespołem, który ma już drugiego trenera w tym sezonie, a nadal nie zdobył na boisku trzech „oczek”. Górale dostali je tylko za remis z Wiślanami Jaśkowice (1:1), ponieważ beniaminek podczas meczu w Skawinie przekroczył limit zmian.

Biało-zieloni też się nie nawygrywali. Dlatego po serii, w której remisy przeplatały się z porażkami, bardzo chcieli nawiązać do poprzedniego sezonu, gdy na zakończenie I rundy wygrali 3:2 na sztucznej murawie Podhala.

Rzecz się powiodła, w czym potężny udział mieli nie tylko zdobywcy bramek dla dębickiej ekipy. Bardzo ważne było to, co się stało w końcówce I połowy. Klasę pokazał wtedy Filip Kramarz, który obronił rzut karny, wykonywany przez Grzegorza Płatka. Niespełna 3 minuty po tym fakcie Przemysław Nalepka ładnie przymierzył (asysta Oskara Szczodrego) i dębiczanie spokojnie udali się na przerwę.

Po wznowieniu gry zespół z Parkowej dość szybko podwyższył prowadzenie. Tym razem sposób na bramkarza miejscowych znalazł Krzysztof Zawiślak. W roli ostatniego podającego wystąpił Szymon Bednarz.

Mecz był ustawiony, ale w ostatnich minutach było trochę emocji. Michota trafił kontaktowego gola, ale trzecie zwycięstwo Wisłoki stało się faktem.

Podhale Nowy Targ – Wisłoka Dębica 2:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Nalepka 42, 0:2 Zawiślak 57, 1:2 Michota 88.

Wisłoka: Kramarz - Bednarz, Cabała, Grasza - Smoleń (33. Kulon), Iwanicki, Łanucha, Siedlecki, Szczodry (55. Rachfalik) - Zawiślak, Nalepka (85. Żmuda). Trener Bartosz Zołotar.

Podhale: Styrczula – Jakubowski, Nakrosius, Hajdara – Michota, Turek, Karmański, Purcha, Rubiś –Płatek, Antkowiak. Trener Tomasz Kuźma.

Sędziował: Patla (Rybnik).

Żółte kartki: Purcha, Niedziałkowski, Michota - Cabała, Szczodry, Iwanicki, Kulon.

Widzów: 300.