Gospodarze do meczu z Wisłoką przystąpili z mocnym postanowieniem rehabilitacji po klęsce w Radzyniu. Wisłoka wcale nie przyjechała się do Wólki bronić, dzięki czemu kibice obejrzeli ciekawe widowisko, z dużą ilością strzałów. Szkoda tylko, że obie drużyny w sobotnie popołudnie wyraźnie miały rozregulowane celowniki.
- Nie da się wygrać meczu jeżeli nie będziemy strzelali goli. Łukasz Ćwiczak nie będzie nam ratował wyniku w każdym spotkaniu - podsumował mecz trener Wisłoki. Faktycznie goście oddali dziesięć strzałów w kierunku bramki Jacka Grocha, ale tylko dwa Marcina Juszkiewicza były celne. Pozostałe mijały cel w niewielkiej odległości.
Losy meczu rozstrzygnęły się w 86. min. Dariusz Bieszczad zagrał piłkę ręką w polu karnym, a rzut karny na bramkę zamienił super strzelec miejscowych Krzysztof Pietluch. Po takiej walce jak dzisiaj myślę, że jednak zasłużenie wygraliśmy. Wisłoka nam się postawiła i dziwię się, ze jest tak nisko w tabeli. Zwycięstwo cieszy szczególnie po takiej porażce jak tydzień temu - skomentował na gorąco Krzysztof Pietluch.
Wcześniej miejscowi zmarnowali dwie super okazje. Wpierw Tomasz Pietrasiewicz w sytuacji sam na sam wycelował w słupek, a chwilę później strzał Marka Gwóździa, instynktownie odbił Łukasz Ćwiczak.
Wólczanka Wólka Pełkińska - Wisłoka Dębica 1:0 (0:0)
Bramka: Pietluch (86-karny)
Pełna relacja ze składami i notami dla zawodników w poniedziałkowym Stadionie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"