Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wstrząsy w Stalowej Woli

jam
Piłkarze Stali mieli walczyć o awans, a walczyli z niemocą Dziewiąte miejsce Stali Stalowa Wola po zakończeniu rundy jesiennej to wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań kibiców i prawdopodobnie możliwości piłkarzy. Prawdopodobnie, bo dobrych zawodników w zespole zielono-czarnych nie brakuje, ale tylko niektórzy pokazywali to, co powinna cała drużyna.

"Stalówka" miała walczyć o powrót do II ligi, a walczyła z dziwną niemocą i falami wewnętrznych wstrząsów.

Zespół budowany od nowa

Po spadku klub podziękował trenerowi Czesławowi Palikowi. Za nim do Ostrowca poszła cała "armia zaciężna", a z nią jeszcze kilku swoich. Trzeba było więc łatać ubytki, a klub nie miał pieniędzy. Z pomocą finansową przyszedł Tadeusz Kwieciński. Nikt nie miał wątpliwości, że od tej pory liczyć się będzie jego zdanie.
Na początek trenerem został Sławomir Adamus, a jego zastępcą Bogusław Szopa. Gdy rozpoczynali pracę, transfery zawodników były dopinane na ostatni guzik. Wrócili wychowankowie klubu (Michalak, Radawiec, Drozd), przyszli pozyskani z innych klubów (Pokrywka, Pielech, Ślusarczyk, Szewczyk, Warczachowski, Winiarski).

Nadzieje prysły szybko

Bardzo obiecująco zapowiadał się transfer młodego bramkarza, Pawła Szewczyka. Adamus dał mu szansę na początku rundy, ale szybko musiał jednak postawić w bramce doświadczonego Tomasza Wietechę. Do obrony nie można mieć większych zastrzeżeń. Andrzej Kasiak odnalazł się na stoperze, a wzmocnienie defensywy Tomaszem Warczachowskim było strzałem w dziesiątkę.
Gorzej z pomocą. Gdy brakowało Mieczysława Ożoga, stalowcy grali jak we mgle. Nie pomagało doświadczenie Tomasza Szarowskiego. Dariusz Michalak grał po profesorsku, ale strzelił tylko trzy gole, co na jego możliwości jest wynikiem słabiutkim. Antoni Ślusarczyk nie mógł dostosować się do wymogów trzecioligowych.

Zmiana na ławce

Wstrząs przyszedł po przegranym meczu w Tomaszowie. Adamus został odsunięty, co… wcale nie zmieniło gry. Z każdym meczem było coraz lepiej widać, że drużyna walczy już nie o najwyższe miejsce, ale o resztki zaufania kibiców. Można rzec: dobrze, że runda się skończyła.

Pierwsze odejścia

Wczoraj z zespołem rozstali się już definitywnie Pielech, Pokrywka, Szewczyk i Winiarski. Do Wisły Kraków chce uciec Daniel Radawiec, który pozytywnie przeszedł tam pierwszy test. Gdyby ten transfer wypalił, Stal mogłaby postarać się o kilku nowych zawodników. Treningi ze Stalą rozpoczął już Artur Kielarski, który z fantazją bronił bramki Budo-Instalu Turbia. O innych zawodnikach trener Szopa mówi tylko tyle, że ma ich nazwiska zapisane, ale nikt ich nie pozna przed definitywnym transferem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24