Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Wybory i sprawowanie władzy to dyscypliny zespołowe”

Arkadiusz Rogowski
Arkadiusz Rogowski
Marek Bajdak pełnił obowiązki prezydenta Rzeszowa przez 4 miesiące po rezygnacji Tadeusza Ferenca
Marek Bajdak pełnił obowiązki prezydenta Rzeszowa przez 4 miesiące po rezygnacji Tadeusza Ferenca Krzysztof Kapica
Rzeszowem rządził przez 4 miesiące, po ustąpieniu ze stanowiska śp. Tadeusza Ferenca. Jego bardzo krótka kadencja została zapamiętana bardzo dobrze, zwłaszcza dzięki skutecznej ochronie terenów zielonych. Czy były komisarz Marek Bajdak zamierza wrócić w przyszłym roku do Ratusza?

Mija 2,5 roku rządów Konrada Fijołka w Rzeszowie. Jak pan, jako były komisarz pełniący obowiązki prezydenta Rzeszowa, ocenia ten okres?

Z pewnością był to okres zupełnie innych rządów niż poprzednie 18 lat. Tym bardziej cieszę się, że w tym okresie miały swój finał inwestycje w których miałem swój udział. Mam tu na myśli zakończenie rozbudowy (wspólnie z Powiatem Rzeszowskim) ulicy Warszawskiej, zakończenie budowy basenu przy ulicy Matuszczaka (udało się zdobyć 50% dofinansowania).

W Ratuszu spędził pan tylko 4 miesiące, skupiając się na kilku konkretnych sprawach. Jedną z nich były przygotowania do budowy Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki. Dziś ta inwestycja stoi pod jeszcze większym znakiem zapytania niż wtedy, gdy pan się zajmował zakupem działek pod ten nowy stadion. Gdzie popełniono błąd?

Obecny stan jest wypadkową wielu czynników i okoliczności. Sądzę, że należało iść za ciosem, to znaczy należało bezwzględnie dążyć do jak najszybszego rozpoczęcia inwestycji – zwłaszcza przy prawomocnym pozwoleniu na budowę. Tymczasem kwestie – podnoszone także w mediach, że jeszcze brakuje jakichś działek, że potrzebna jest jeszcze jakaś droga (pożarowa?) w mojej ocenie były drugo– a może trzeciorzędnymi. Przypomnę – prawomocne pozwolenie na budowę uprawnia do rozpoczęcia inwestycji, zgodnie z zatwierdzonym projektem. Odrębną kwestią jest, czy projekt spełniał oczekiwania wszystkich. Otóż nie spełniał i miałem tego pełną świadomość. Sam wielokrotnie mówiłem w czasie różnych spotkań z przedstawicielami mediów, że ja nie znam tego projektu bo i tak nie mam wyboru. Ten projekt powstał za czasów śp. prezydenta Tadeusza Ferenca i żadnego innego projektu nie było, a oczekiwania radnych i zwłaszcza mieszkańców Rzeszowa były jednoznaczne – trzeba wreszcie ruszyć z PCLA. Stąd moja decyzja o złożeniu wniosku o dofinansowanie w wysokości 60 mln – dofinansowanie na obiekt zaprojektowany, a nie obiekt wymarzony. Gwoli jasności dodać trzeba, że pozwolenie na budowę można zmieniać także w trakcie rozpoczętej budowy.

Kolejną kwestią, którą się pan zajął w Ratuszu, była obwodnica południowa Rzeszowa. Później ta inwestycja „utknęła” w sądzie administracyjnym. Zaskoczyło to pana?

Szczerze mówiąc nie, nie zaskoczyło. Znałem determinację mieszkańców protestujących przeciwko obwodnicy mieszkańców i raczej nie miałem nadziei, że nie wykorzystają do końca możliwości zablokowania inwestycji. Ale też zaraz w pierwszych dniach mojego urzędowania w Ratuszu z mojej inicjatywy spotkałem się z protestującymi i starałem się wyłożyć im moje racje i argumenty. Dla przypomnienia – w roku 2017 miasto dwu lub trzykrotnie składało wniosek o wydanie pozwolenia na realizację tej drogi (tzw. ZRID). Skutecznie zostało to zrobione dopiero w kwietniu 2021 roku – z moim podpisem. Przewrotność losu sprawiła, że już jako dyrektor Wydziału Nieruchomości Urzędu Wojewódzkiego podpisałem zawiadomienie o wszczęciu postępowania w tej sprawie i w następstwie skargi kasacyjnej (w kwestii środowiskowej) złożonej do NSA w Warszawie – zmuszony byłem podpisać postanowienie o zawieszeniu postępowania przed wojewodą. Mogę tylko ubolewać, że pomimo upływu ponad dwu lat sprawa nadal nie została rozstrzygnięta przez Naczelny Sąd Administracyjny.

Kierowcy w Rzeszowie ciągle stoją w dużych korkach. W budowie jest Wisłokostrada, przebudowano ulicę Warszawską i Lubelską, a także kilka mniejszych. Na jakie inwestycje drogowe powinien pana zdaniem postawić Rzeszów?

Cóż, trudno tu być odkrywczym. Konieczne inwestycje drogowe są znane od wielu lat. Tu wymienię obwodnicę południową, ulicę Kwiatkowskiego, rondo Pobitno, połączenie części zachodniej miasta z częścią wschodnią czyli nad lub pod linią PKP (Wyspiańskiego - Hoffmanowej , Langiewicza). To są potężne zadania przed którymi miasto nie ucieknie. Ale przed Rzeszowem stoi również cała masa mniejszych inwestycji drogowych jak choćby rondo na Słocinie, inwestycji które upłynnią ruch samochodowy, skrócą czas stania w korkach – a przecież płynniejszy ruch, mniej korków – to także mniej zanieczyszczeń.

Rzeszowianie pamiętają, że potrafił pan powiedzieć „nie” deweloperom, zawieszając kilkanaście tzw. „WuZetek”, czyli postępowań o wydanie decyzji o warunkach zabudowy na terenach zielonych. Mówił pan wtedy, że „wymagały tego przepisy”, ale po przejęciu władzy w Ratuszu przez Konrada Fijołka nad Wisłokiem rosną kolejne bloki i ogłaszane są kolejne inwestycje. To jak to jest, że p.o. prezydenta Marek Bajdak potrafił chronić nadbrzeże Wisłoka, a prezydent Fijołek nie potrafi?

Cóż, to pytanie raczej do prezydenta Konrada Fijołka. Faktycznie, kilkanaście spraw zostało zawieszonych do czasu uchwalenia planu miejscowego i nie słyszałem żeby Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło którekolwiek postanowienie w tym zakresie. Nie chcę oceniać prezydenta Fijołka, natomiast ja zrobiłbym to inaczej. Deweloperzy przyczyniają się do rozwoju Rzeszowa i należy upatrywać w nich partnerów. Nie zmienia to jednak faktu, że miasto przede wszystkim należy do jego mieszkańców, a ci dość jasno wyrażali przez ostatnie lata jak widzą jego kształt i przyszłość. Dlatego kierując się ich wolą należy usiąść do rozmów z deweloperami, wyznaczając przy tym obszary potencjalnej współpracy. Nie możemy zdusić rozwoju Rzeszowa, ale warto skierować go na właściwe tory.

Słyszeliśmy też ostatnio o „Konstytucji przestrzennej Rzeszowa”, która miała uniemożliwić stawianie bloków przy niskiej zabudowie. Tymczasem 16 października, a więc dzień po wyborach do Sejmu i Senatu, jeden z deweloperów ogłosił kolejną swoją inwestycję tuż nad Wisłokiem, wśród niskich zabudowań. Prezydent Fijołek twierdzi, że miasto musiało wydać pozwolenie na budowę, bo decyzja o warunkach zabudowy została wydana… w październiku 2016 roku.

7 lat to nie jest taki termin, który uniemożliwiałby konkretne działania Ratusza w tej sprawie. Można było próbować wnioskować o stwierdzenie nieważności warunków zabudowy do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Więcej nie mogę w tej chwili powiedzieć bez znajomości szczegółów tej konkretnej sprawy. Wiem jedno - decyzja o warunkach zabudowy jest wydawana w oparciu o przeprowadzoną analizę urbanistyczną. I właśnie analiza urbanistyczna, jej sumienne sporządzenie – to jest klucz do harmonijnej zabudowy. To nie jest przecież tak, że obok niskiej zabudowy nie mogą powstawać obiekty wysokie, dominujące. Gdyby tak było to cała Polska powinna być albo parterowa albo wysoka. Otóż mogą sąsiadować obiekty bardzo różne pod względem wielkości – ale w harmonii z otoczeniem, czego przykładem mogą być choćby obiekty kościelne. Jakoś (poza nielicznymi wyjątkami) nikogo nie razi kościół stojący w pobliży osiedla domów jednorodzinnych. Jedno dla mnie jest pewne - kwestia ładu przestrzennego budziła i nadal będzie budzić emocje. Niestety w tym obszarze przychodzi płacić za lata zaniechań w uchwalaniu planów przestrzennych.

Pracuje pan jako dyrektor Wydziału Nieruchomości w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim w Rzeszowie i doskonale pan widzi, jak wygląda polityka w tym mieście. Nie myśli pan o wystartowaniu w kwietniowych wyborach na prezydenta Rzeszowa?

Wybory i sprawowanie władzy to są przede wszystkim dyscypliny zespołowe. Im większy zespół, tym większe realne możliwości, tym większa sprawczość. Do Rzeszowa nie można przykładać wzorców znanych z małych samorządów, gdzie lokalny, odosobniony komitet wyborczy może być (i często jest) wystarczającą trampoliną do wygrania wyborów.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24