Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wycięli mi woreczek zamiast kamień

KATARZYNA SOBIENIEWSKA
Stanisław M. pokazuje wyniki badań USG, z których wynika, że w jego woreczku żółciowym nie było kamieni.
Stanisław M. pokazuje wyniki badań USG, z których wynika, że w jego woreczku żółciowym nie było kamieni. KATARZYNA SOBIENIEWSKA
TARNOBRZEG. Zamiast rozkruszyć kamień w pęcherzu lekarze wycięli Stanisławowi M. woreczek żółciowy. - Woreczek był w stanie zapalnym - twierdzą medycy. - Ja cierpiałem z powodu kamienia i na to się leczyłem - ripostuje pacjent.

Mąż od dawna cierpi na kamicę nerkową - opowiada żona Bogusława M. - Dwukrotnie w Staszowie rozbijano mu już kamienie, ale dolegliwość powraca.
W lutym Stanisław M. postanowił zmienić lekarzy i wybrał się do urologa w tarnobrzeskiej poradni. Urolog skierował go do nowodębskiego szpitala. Na skierowaniu widniała tajemnicza, łacińska nazwa choroby. Rano trafił na stół operacyjny, a kiedy się obudził, kamień miał w dalszym ciągu, brakowało mu za to woreczka żółciowego.
Okazało się, że Witold P., urolog skierował pana Stanisława na operację wycięcia woreczka żółciowego. I sam go zoperował. Jak twierdzi pan Stanisław, po kilku dniach dr P. przyznał się, że pomylił pana Stanisława z innym pacjentem.
Potem nowodębscy lekarze zmienili front i zgodnie twierdzili, że woreczek trzeba było wyciąć, bo był w stanie zapalnym.
Wszystko wskazuje na to, że sprawa nie skończy się na wymianie opinii między szpitalem a pacjentem, ponieważ córka pana Stanisława, z zawodu lekarz, postanowiła skarżyć szpital w Nowej Dębie o odszkodowanie w wysokości 100 zł.
Niestety, nie udało nam się skontaktować z dr Witoldem P. Wyjechał wczoraj do Krakowa.

Wiesława Barzycka, dyrektorka SP ZOZ w Nowej Dębie:

Pacjenci się jednoczą

Przed czwartkowym spotkaniem w rzeszowskim ratuszu

Na Podkarpaciu powstaje oddział Stowarzyszenia Obrony Praw Pacjenta. Spotkanie z jego prezesem - Ryszardem Frankowiczem oraz zebranie organizacyjne odbędą się w czwartek, 2 października, w rzeszowskim ratuszu.
Poszkodowani przez służbę zdrowia oraz chętni do pracy społecznej w Stowarzyszeniu proszeni są o przyjście do sali posiedzeń Rady Miasta na godzinę 10. O godz.11 dr Frankowicz wygłosi prelekcję o wadliwości orzeczeń ZUS w sprawach rentowych. Poszkodowani będą mogli zasięgnąć porad.
- Do siedziby Stowarzyszenia w Tarnowie jest z Rzeszowa kilkadziesiąt kilometrów. Z innych miast Podkarpacia - jeszcze dalej. A ponieważ w naszym województwie wiele jest przykładów działań na szkodę pacjenta, wystąpiliśmy o powołanie oddziału Stowarzyszenia - mówi Józef Draus z komitetu organizacyjnego. - Działając samodzielnie pacjent nie ma szans wobec administracji medycznej i wobec korporacji lekarskich. Mała jest u nas świadomość tego, co należy uznać za błąd, a co za niestaranność lekarza. Popełnić błąd to rzecz ludzka. Niedopuszczalna jest natomiast niestaranność zawodowa - twierdzi Draus.
ANTONI ADAMSKI

Sprawa zakończy się z pewnością w sądzie. Jesteśmy ubezpieczeni od odpowiedzialności cywilnej, ale ubezpieczyciel nie wypłaci żadnego odszkodowania, ponieważ nie uzna tego zdarzenia jako błędu w sztuce lekarskiej.

Dr Wojciech Wiśniewski, ordynator oddziału chirurgicznego Szpitala Powiatowego w Nowej Dębie:

Dr Witold P. to bardzo dobry lekarz. Czy mógł się pomylić? Nie mogę dać głowy, wiem tylko, że pacjent trafił do szpitala ze skierowaniem na operację woreczka i taką operację przeprowadzono. Zakończyła się zresztą sukcesem. Nie było po niej żadnych powikłań. W woreczku rzeczywiście nie było kamieni, ale ostre stany zapalne też kwalifikują się do operacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24