PKP SA, największa kolejowa spółka, której podlegają dworce, kłóci się o pieniądze z Przewozami Regionalnymi, nową firmą obsługującą lokalne połączenia. PKP żąda od PR 56 mln zł za wynajem pomieszczeń na kasy biletowe. Efekt?
- PKP od początku marca wypowiedziała nam umowę na wynajem pomieszczeń dla ok. siedmiuset kas - poinformowano nas w Biurze Prasowym PR.
Obecnie PR wynajmuje pomieszczenia bez umowy, a rozmowy trwają. Jeśli jednak do końca marca obie spółki się nie dogadają, kasy zaczną znikać z polskich dworców.
- Problem dotyczy także Podkarpacia - przyznaje Krzysztof Pawlak z działu marketingu Zakładu Przewozów Regionalnych w Rzeszowie. Po szczegóły odsyła jednak do centrali spółki w Warszawie.
- Nie wiemy, jaki będzie efekt rozmów z PKP SA. My robimy, co możemy, aby pasażerowie nie mieli kłopotów z zakupem biletu. Otwieramy mobilne terminale, wprowadzamy sprzedaż biletów okresowych w pociągach, pracujemy nas sprzedażą internetową - dowiadujemy się w Biurze Prasowym PR.
Wyższe mandaty od skarbówki z początkiem maja