Zaczernie wysoko pokonało Lechię Sędziszów

Przybyli kibice nie powinni być zawiedzeni. Mecz był bardzo ciekawy i prowadzony w szybkim tempie. Wynik wydaje się być sprawiedliwy, choć rozmiary porażki Lechii Sędziszów nieco za wysokie.

Od początku meczu warunki na boisku dyktowali gospodarze. Lechia niemal przez całą pierwszą połowę ograniczała się do wybijania piłek z własnej strefy obronnej licząc, że wysunięty napastnik Paweł Idzik coś będzie w stanie z tego zdziałać, ale ten kryty przez trzech obrońców był bezradny.

Tymczasem Zaczernie próbowało coś ustrzelić. Paweł Adamczyk trefił tylko w poprzeczkę, a strzały Adama Bukały i Krzysztofa Blima były niecelne. Starania się opłaciły i w 35. minucie gospodarze cieszyli się z pierwszej bramki. Przyjezdni odpowiedzieli tylko jednym strzałem Jana Pazdana z dystansu.

Po zmianie stron stopniowo miejscowi odpuszczali ataki. Sędziszowianie z kolei coraz śmielej zaczęli atakować i kilkakrotnie zagrozili bramce Piotra Kukulskiego, ten jednak bronił fenomenalnie, dając prawdziwy popis broniąc strzały Idzika, Adriana Filipka i Pazdana. Gdy Adamczyk otrzymał drugą żółtą kartę Lechia zaatakowała jeszcze odważniej. Niedługo jednak trwała gra w przewadze liczebnej, bo za próbę wymuszenia karnego i drugą żółtą kartę wyleciał Łukasz Doroba. Akcja ta podcięła skrzydła gościom, którzy w końcówce zagrali "vabank" i stracili dwie bramki.

LIMBLACH ZACZERNIE - LECHIA SĘDZISZÓW 3-0 (1-0)

1-0 Adamczyk (35, dobitka strzału Brzychczego),
2-0 Blim (90+2, podanie Ciuły),
3-0 Jędryas (90+3, po akcji Ciuły).

LIMBLACH: Kukulski - Róg (65. Pęgiel), Dynia, Polak, Baran (78. Kowal) - Szyszka, Brzychczy - Bukała (75. Ciuła), Blim, Adamczyk - Jędryas.

LECHIA: Mazurek - Potwora, Ciskał, Godek, Doroba - K. Branas (50. Filipek), Rogóż, Magdoń (60. Przybek), Kuter, Pazdan - Idzik.

SĘDZIOWALI: Łukasz Kijak oraz Tomasz Duda i Marcin Stróż (Stalowa Wola). ŻÓŁTE KARTKI: Bukała, Adamczyk - K. Branas, Doroba; CZERWONE: Adamczyk (74, druga żółta) - Doroba (79, druga żółta); WIDZÓW 200.