MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zarzut zabójstwa dla matki 6-miesięcznego Maksymiliana z Rzeszowa może zostać rozszerzony o znęcanie

Anna Janik
Fot. Wojciech Matusik / Polskapresse
Zarzut zabójstwa dla 23-letniej matki chłopca, który prawdopodobnie zostanie rozszerzony o znęcanie się nad dzieckiem i jego 2,5-letnia siostrą - na takie kroki zdecydowała się rzeszowska prokuratura, która prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa 6-miesięcznego Maksymiliana.

Przypomnijmy, że chłopiec trafił do szpitala w piątek. Miał liczne obrażenia, w tym głowy. Karetkę pogotowia wezwała matka, gdy zauważyła, że dziecko nie daje oznak życia. Ratownicy podjęli reanimację, którą kontynuowali w szpitalu. Udało się przywrócić chłopcu czynności życiowe, ale w sobotę wieczorem chłopiec zmarł.

Liczne obrażenia stwierdzono także u 2,5-letniej siostry Maksa. Prokuratura nie zdradza treści zeznań matki i faktu, czy przyznała się do zarzucanych jej czynów. Prokuratura chce, by trafiła do tymczasowego aresztu i skierowała już do sądu odpowiedni wniosek. W tej sprawie policja zatrzymała także dwóch mężczyzn: 26-letniego ojca chłopca i męża kobiety oraz znajomego rodziców.
- Na razie nie usłyszeli zarzutów, a jaka będzie ich rola procesowa okaże się, kiedy złożą wyjaśnienia - mówi prok. Łukasz Harpula, szef Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie. - Sprawa jest bulwersująca, bardzo skomplikowana dowodowo, prokuratorzy i policjanci całymi dniami nad nią pracują. Nie jest łatwo ocenić kto i w jakim zakresie odpowiedzialny jest za śmierć dziecka - dodaje.

Czytaj też: Niemowlę z obrażeniami trafiło do szpitala w Rzeszowie. Rodzice zatrzymani

I zaznacza, że obrażenia, które miał chłopiec wykluczają nieszczęśliwy wypadek lub jakiekolwiek przypadkowe zdarzenie.

- Podejrzewamy, że do śmierci przyczyniły się działania osoby dorosłej. Uderzenia narzędziem lub uderzanie dziecka - mówił prok. Harpula.

Ciało chłopca zostało zabezpieczone do sekcji zwłok, która pozwoli poznać dokładną przyczynę jego śmierci. Wiadomo, że rodzina miała założoną niebieską kartę, była pod opieką kuratorów, dlatego i oni będą przesłuchiwani w tej sprawie. Prokuratura zbada także to, czy należycie wykonywali swoje obowiązki. Do tej pory policja przesłuchała kilkadziesiąt osób.

2,5-letnia siostra Maksa nadal przebywa w szpitalu. Jej życie nie jest zagrożone, ale prokuratura ma uzasadnione podejrzenia, że także była ofiarą przemocy. M.in. na podstawie jej obrażeń, wśród których są ślady mogące świadczyć o tym, że była przypalana papierosami.

Aktualizacja: Zwrot w śledztwie ws. śmierci Maksymiliana z Rzeszowa. Rodzice zwolnieni


Zobacz też: Do warszawskiego szpitala trafiło niemowlę "z licznymi złamaniami”. Jest śledztwo

Źródło:TVN24/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24