Rzeszowianki wygrały 3:1 i tym samym zapewniły sobie awans do finału rozgrywek Tauron Ligi, w którym zmierzą się z Chemikiem Police, aktualnym mistrzem Polski.
Mecze z ŁKS-em w Rzeszowie zawsze przynosiły dużo emocji. Tych ostatnich nie brakowało również tym razem.
- Tak jak zapowiadaliśmy, tak było, mam na dzieje, że się podobało. My nerwowo jakoś to wytrzymałyśmy i pierwszy krok jest zrobiony. Jesteśmy w finale - mówi siatkarka.
Zuzanna Efimienko-Młotkowska, zanim trafiła do Developresu przez trzy sezony występowała w barwach ŁKS-u Łódź. Było to również w latach kiedy łodzianki dwukrotnie pokonały rzeszowski zespół w półfinale w sezonach 2017/18 i 2018/19. Jak widać po zmianie barw szczęście jest po innej stronie.
- Te mecze faktycznie zawsze dawały dużo emocji i walki. Tak było i tym razem. Wiedziałyśmy, że nie będzie to łatwy mecz, że nie skończy się 3:0, że może trzeba będzie grać piąty set, aczkolwiek jakby doszło do tego piątego seta, to myślę, że ŁKS stałby tu jako wygrany. Dlatego cieszę się, że zamknęłyśmy to w czterech setach. Było ciężko, dużo emocji, ale wytrzymałyśmy.
Środkowa reprezentacji Polski nie boi się starć z Chemikiem Police. Choć Developres zakończył sezon zasadniczy na wyższej lokacie, to patrząc na ostatnie wyniki mistrzyń kraju, to one będą faworytkami.
- Nie można mówić, że jesteśmy skazane na przegraną. Możemy grać dużo dużo lepiej. Już w tym sezonie pokazywałyśmy, że mecze z Chemikiem są wyrównane, z dużą dozą emocji i walki i mam nadzieję, że takie będą te finałowe. Nie mamy nic do stracenia, bo to walka o wszystko. Dziś były duże emocje, ale musimy studzić te emocje, bo za kilka dni mamy bardzo ważny mecz. Mamy mały punkcik po naszej stronie, bo pierwszy mecz mamy u siebie i to na pewno nam pomoże. Podróż do Polic jest daleka, ale będziemy walczyć i wierzę, że wygramy. Po tych wszystkich perturbacjach zasługujemy na to, choć pewnie każdy zespół tak może powiedzieć. Po koronawirusie, kontuzjach i tych wszystkich wydarzeniach, wiele klubów może powiedzieć "należy nam się mistrzostwo" i po tych wszystkich złych rzeczach, każdy marzy o tym, żeby to złoto zawiesić na swojej szyi. Pozostaliśmy z na placu z Chemikiem i będziemy walczyć na całego. Awans do finału do duży sukces, ale my chcemy więcej - zakończyła pani Zuzanna.
Stephane Antiga, Aleksandra Krzos, Michal Masek i Krystyna Strasz po meczu Developres - ŁKS [OPINIE]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak wygląda jedyna córka Barbary Bursztynowicz! Lata temu działały sobie na nerwy
- "Nasz Nowy Dom" czekają spore zmiany! Romanowska nie pomoże już biednym rodzinom
- Tak córka Marty Kaczyńskiej radzi sobie w Korei. Niesamowite, jak się zmieniła [FOTO]
- Prześledziliśmy przemianę włosów Majdana. Było ściernisko, a dziś jest San Francisco