MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zwrócę się do Trybunału Europejskiego

MARIAN STRUŚ
Albina Tyma nie bardzo wierzy w zakończenie sporu: - Nie poddam się. Zwrócę się do Trybunału Europejskiego.
Albina Tyma nie bardzo wierzy w zakończenie sporu: - Nie poddam się. Zwrócę się do Trybunału Europejskiego. MARIAN STRUŚ
SOLINA. Sześć lat trwa spór między małżeństwem Tymów a wójtem gminy Solina o ustalenie granicy działki w Rajskiem. Dziesiątki instytucji, z Naczelnym Sądem Administracyjnym włącznie, angażowało się w rozwikłanie sporu. Mimo wielu decyzji, orzeczeń i wyroków, sprawa nadal jest w sądach.

W 1982 r. Tymowie kupili od Skarbu Państwa działkę, której granice określał protokół graniczny z 26.10.1983 r. Z czasem jednak różni użytkownicy, korzystający z przylegającej do ich działki drogi, zajeździli część pola, uszczuplając działkę. Wtedy to, a był to rok 1999, Albina i Stanisław Tymowie zwrócili się do wójta gm. Solina o rozgraniczenie. Mając mapy i protokół graniczny uważali, że to będzie zwykła formalność.
Jednak geodeta Bronisław K. tak dokonał rozgraniczenia, że zajeżdżona na ich nieruchomości droga znalazła się w gminnym pasie drogowym. Oparł się bowiem nie na źródłowym operacie ewidencji gruntów z 1983 roku, lecz na zatwierdzonym przez wójta podziale gruntów z 1999 r. Reakcją poszkodowanych było pismo do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krośnie. Kolegium wytknęło wójtowi szereg uchybień, jednak postępowanie umorzyło.
Tymowie skierowali skargę do NSA. Uchylił on zarówno zaskarżoną decyzję wójta Gminy Solina, jak i SKO.
W kwietniu 2003 r. wójt wydał postanowienie o rozgraniczeniu, ale geodeta uporczywie trzymał się szkicu sytuacyjnego z czerwca 2000 r., a nie protokołu granicznego.
W Sądzie w Lesku pojawił się nowy dokument - protokół ustalenia granic z urzędu z 1985 r. Wynika z niego, że strony nie wnoszą żadnych zastrzeżeń. - To nie jest mój podpis. Ja nigdy na oczy nie widziałem tego protokołu - mówi Stanisław Tyma. Dlatego złożył w prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Miesiąc później wysłał inne zawiadomienie - dotyczy sfałszowania mapy ewidencji gruntów.
Sprawa znajdowała się w prokuraturze, ale wójt wydał decyzję o rozgraniczeniu działek, powołując się na operat techniczny z 25.12.1982 r. Kto w dzień Bożego Narodzenia wydał ten dokument, nie wiadomo. Nic więc dziwnego, że Tymowie złożyli odwołanie. - Do czasu zakończenia sporu, postanowiłam obsiać ten kawałek gruntu, więc go zagrodziłam - tłumaczy Albina Tyma.
Zgodnie z decyzją Sądu Cywilnego w Lesku, 14 stycznia odbyła się na spornym gruncie rozprawa z udziałem biegłego geodety. Nie przyniosła żadnego rezultatu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24