Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd wstrzymał decyzję o budowie nowej siedziby Sądu Okręgowego na rzeszowskiej Drabiniance

Andrzej Plęs
Andrzej Plęs
Podczas czwartkowej konferencji prasowej Marcin Warchoł zdradził swoje plany, co do zagospodarowania przejętego przez miasto Zamku Lubomirskich.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej Marcin Warchoł zdradził swoje plany, co do zagospodarowania przejętego przez miasto Zamku Lubomirskich. Krzysztof Kapica
Po raz kolejny komplikuje się inwestycja budowy nowego gmachu Sądu Okręgowego w Rzeszowie. Pierwotnie miał stanąć przy ul. Dołowej, na nową lokalizację wybrano teren przy ul. Granicznej. Tę oprotestowało w sądzie Stowarzyszenie Obywatelski Rzeszów. I Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie przyznał mu rację.

Jesienią 2019 władza miasta, dyrekcja sądu okręgowego i kierownictwo resortu sprawiedliwości podpisały list intencyjny, który zakładał, iż miasto przekaże ministerstwu działkę pod budowę, zaś inwestycję poprowadzi i sfinansuje ministerstwo sprawiedliwości. W zamian miasto przejęłoby na własność Zamek Lubomirskich. Gmach SO miał stanąć przy ul. Dołowej, bo plan zagospodarowania przestrzennego Temida z 2001 r. zakładał, że tu mają stanąć obiekty dla potrzeb wymiaru sprawiedliwości.

Pomysł upadł z chwilą, kiedy poprzedzające budowę badania geologiczne terenu ujawniły, iż grunt jest niestabilny, nadto wcześniej teren był traktowany, jako wysypisko odpadów, gleba wciąż zawiera substancje ropopochodne i metale ciężkie. Rekultywacja terenu do 6 metrów w głąb i wzmocnienie terenu pochłonęłoby gigantyczne koszty, na które nie chciał się zgodzić inwestor.

Za nową lokalizację inwestycji wyznaczono działkę przy ul. Granicznej i Zielonej na os. Drabinianka. Za 175 mln zł ma powstać 13 tys. m. kw. powierzchni na co najmniej 27 sal sądowych. Zgodę na tę budowę wydał ratusz, zgodziło się też Samorządowe Kolegium Odwoławcze.

Pomysł oprotestowało Stowarzyszenie Obywatelski Rzeszów.

Najpierw do SKO, a kiedy to potwierdziło swoją akceptację dla inicjatywy, stowarzyszenie odwołało się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie. Ten – na posiedzeniu niejawnym – zgodził się z argumentacją stowarzyszenia, które podkreślało, że w miejskich planach teren pod budowę oznaczony jest, jako przestrzeń dla zieleni, pokaźny gmach sądu miałby stanąć pośród zabudowy jednorodzinnej, nadto mieszkańcy tej okolicy już teraz mają kłopoty z ruchem kołowym na wąskich tu drogach. Funkcjonowanie sądu w tym miejscu mogłoby je tylko spotęgować.

- Wojewódzki Sąd Administracyjny uchyli decyzję I i II instancji w sprawie budowy sądu okręgowego przy ul. Granicznej – potwierdza Wydział Informacji Sądowej rzeszowskiego WSA. – Sporządzane jest uzasadnienie do tej decyzji, które zostanie przesłane stronom postępowania.

Jeśli w 30 dni po otrzymaniu uzasadnienia żadne ze stron nie złoży skargi kasacyjnej, decyzja stanie się prawomocna.

Podczas czwartkowej konferencji prasowej Marcin Warchoł zdradził swoje plany, co do zagospodarowania przejętego przez miasto Zamku Lubomirskich. Mówił też o wstrzymaniu decyzji o budowie nowej siedziby Sądu Okręgowego na rzeszowskiej Drabiniance.

Marcin Warchoł o Zamku Lubomirskich przeznaczonym dla kultur...

Marcin Warchoł: miejsce na Drabiniance jest idealne dla tej inwestycji

Tymczasem z końcem kwietnia wiceminister Marcin Warchoł powiadomił opinią publiczną o ogłoszeniu przetargu na zaprojektowanie i budowę gmachu, jego rozstrzygnięcie miało zapaść z początkiem czerwca.

- Liczę się z tym, co mamy w tej chwili – skomentował decyzję sądu podczas czwartkowej konferencji pod Zamkiem Lubomirskich. – Miejsce na Drabiniance jest idealne do tej inwestycji, mieszkańcy dostaną nową, piękną ulicę ze ścieżkami rowerowymi. I mnóstwo miejsc parkingowych. Przypomnę: sąd pracuje do godziny 16, w weekendy nie pracuje, są ferie, urlopy, przecież te miejsca parkingowe będą dla mieszkańców. Również miejsca usługowe: fryzjer, kosmetyczka, restauracja, kawiarnia, sale rozrywki, fitness, kręgielnia.

I już zdradził swoje plany, co do zagospodarowania przejętego przez miasto Zamku Lubomirskich, kiedy sąd wyprowadzi się do swojej nowej siedziby: „bardzo klimatyczna restauracja, różnego rodzaju usługi”, ale nade wszystko koncerty, opera i operetka w zamkowej sali balowej, która miałaby być przebudowana na małą salę koncertową.

Pytany o losy ogłoszonego już przetargu na wykonanie: - Przypomnę, sprawa jest w toku, czekamy na uzasadnienie pisemne decyzji sądu – stwierdził. – Nawet nie wiemy, co było powodem tej decyzji.

Na to samo czekają władze miasta.

- Kiedy prezydent zapozna się z uzasadnieniem tego uchylającego rozstrzygnięcia, podejmie decyzję, co do dalszych kroków – informuje Monika Konopka z biura prasowego rzeszowskiego ratusza. – Zapozna się też z opinią pani dyrektor wydziału architektury. Prezydent nie uczestniczył wcześniej w procesie wydawania pozwolenia na budowę.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24