MKTG SR - pasek na kartach artykułów

4. liga podkarpacka. Tomasz Przewoźnik: Dużo nauczyłem się od Daniela Myśliwca i Marcina Wołowca

Tomasz Paryś
Tomasz Paryś
Tomasz Przewoźnik poprowadził JKS Jarosław w końcówce minionego sezonu 4. ligi podkarpackiej.
Tomasz Przewoźnik poprowadził JKS Jarosław w końcówce minionego sezonu 4. ligi podkarpackiej. Dominik Budzowski / JKS Jarosław
Tomasz Przewoźnik razem z Szymonem Szydełko utrzymał w czwartej lidze JKS Jarosław, ale jego przyszłość w jarosławskim klubie sportowym stoi pod znakiem zapytania.

Razem z trenerem Szydełko utrzymaliście JKS Jarosław w czwartej lidze. Jesteś zadowolony z pracy, jaką wykonaliście w tym krótkim czasie z drużyną?
Tak. Uważam, że w tym krótkim czasie wpłynęliśmy na zawodników i finalnie zrealizowaliśmy cel.

Jak wyglądała współpraca z Szymonem Szydełko? Spotkaliście się już wcześniej?
Nie znaliśmy się wcześniej. Tak naprawdę początkowo sytuacja była bardzo ciężka, więc od razu podzieliliśmy się obowiązkami i zabraliśmy do pracy. Postawiliśmy na intensywność treningu i taki sam feedback dostaliśmy od zawodników. Poza tym wprowadziliśmy kilka zasad w budowaniu gry ofensywnej i organizację przy stałych fragmentach gry. Generalnie uzyskaliśmy na boisku to, co chcieliśmy poprawić. Chcieliśmy być jak najbardziej konkretni, ponieważ czasu było mało.

Regionalne media obiegła informacja o rezygnacji Szymona Szydełko i objęciu stanowiska trenera JKS-u Jarosław przez Bogdana Zająca. Co dalej z tobą?
Nie wiem, sytuacja wyjaśni się w ciągu kilku dni.

Odszedłeś w połowie rundy wiosennej z Wólczanki Wólka Pełkińska? Nie chciałeś poprowadzić drużyny do końca sezonu?
Nie była to łatwa decyzja, ale uznałem, że to odpowiedni moment. Klub po dwóch spadkach miał problemy organizacyjne, w ciągu pół roku udało nam się dużo rzeczy poukładać. Zaliczyliśmy dobrą pierwszą rundę, chciałem grać o coś więcej, jednakże w zimie odeszło kilku kluczowych zawodników i mieliśmy problemy kadrowe. W międzyczasie zmienił się zarząd klubu. Z funkcji prezesa odszedł Mariusz Olejarka, któremu sporo zawdzięczam. Uznałem, że czas na nowy bodziec, ponieważ z większością zawodników pracowałem dość długo we wcześniejszym klubie.

Jesteś trenerem młodego pokolenia, masz dopiero 27 lat, ale już trochę doświadczenia zdobyłeś. Jak wspominasz swoje początki?
Jeszcze jako zawodnik Wólczanki Wólka Pełkińska zacząłem trenować zespoły młodzieżowe oraz seniorskie. Interesowało mnie dlaczego trenerzy mają większy bądź mniejszy wpływ na zawodników. Po tym jak zakończyłem swoją przygodę z piłką dostałem możliwość pracy jako asystent Daniela Myśliwca, a następnie Marcina Wołowca w Wólczance. Specyfika pracy obu trenerów była inna, ale od jednego i drugiego wyciągnąłem bardzo dużo i dobrze wspominam tamte czasy.

Z powodzeniem występowałeś też na boiskach drugiej ligi w barwach Siarki Tarnobrzeg. Nie ciągnie cię do powrotu jako piłkarz?
Granie w piłkę sprawiało mi olbrzymią przyjemność i było czymś. co chciałem robić jak najdłużej. Niestety z powodu licznych kontuzji i kilku operacji musiałem zakończyć swoją przygodę z piłką.

W swoim CV masz występy w młodzieżowej reprezentacji Polski czy też testy w angielskim Bristol City. Jak wspominasz tamten czas?
Do Anglii na testy wyjechałem w wieku bodajże 15 lat. Pamiętam pierwsze dni były ciężkie, duża intensywność i treningi ze starszym rocznikiem. Z rówieśnikami wyglądało to nieźle i finalnie klub był zainteresowany, jednakże po powrocie do Polski zerwałem wiązadła w kolanie i wypadłem na 10 miesięcy. Po kontuzji trafiłem do Siarki, odbudowałem się i zacząłem grać w drugiej lidze. Po rundzie jesiennej dostałem powołanie na kadrę, co dla mnie jako młodego chłopaka z małej miejscowości było spełnieniem marzeń. Wystąpiłem w dwóch oficjalnych meczach. Wielu zawodników z tamtej kadry występuje z powodzeniem za granicą, w ekstraklasie czy obecnej reprezentacji.

Jak Tomasz Przewoźnik udoskonala swój warsztat trenerski?
Generalnie interesuję się polską piłką. Śledzę polską ekstraklasę i inne polskie rozgrywki. Mam kontakt z kilkoma chłopakami, którzy są czynnymi zawodnikami i grają na wysokim poziomie. Staram się być na bieżąco z tym, co dzieje się u nas na górze, co się sprawdza i co jest na topie. Co do trenerów nie mam nikogo na kim się wzoruje, staram się wyciągać to, co mi się może przydać w mojej pracy. Lubię posłuchać doświadczonych szkoleniowców, ponieważ uważam, że najtrudniejszą rzeczą jest długo utrzymywać się na wysokim poziomie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24