Nasze spotkania ze sportowcami są zawsze wyjątkowe. Nie inaczej było podczas piątkowej gali w Hotelu Prezydenckim, gdzie wręczyliśmy nagrody dla najpopularniejszych i najlepszych sportowców na Podkarpaciu. Wyróżnienie odebrała prawie setka najpopularniejszych sportowców, trenerów i działaczy (głosowanie powiatowe i wojewódzkie) oraz 10 najlepszych sportowców, trener, talent i szef drużyny roku. Tę ostatnią „13” wybrała kapituła.
Jak wybrała? Zanim jednak na scenie pojawił się jeden z najlepszych polskich pięściarzy w historii polskiego boksu – Łukasz Różański – mogliśmy uhonorować tych, którzy dopiero wchodzą na mistrzowski poziom.
Przyjemnie było gościć i posłuchać niebanalnych refleksji naszych wielkich sportowców – Jana Domarskiego czy Marka Karbarza. Pan piłkarz, jak można powiedzieć o Domarskich zaznaczył na scenie, że w jego sercu jest miejsce dla wszystkich trzech podkarpackich klubów, których barwy reprezentował, czyli dla Stali Rzeszów, Stali Mielec i Resovii. Tradycyjnie, gdy na imprezie jest pan Jan rozwija się dyskusja o słynnym golu zdobytym przez Domarskiego na Wembley w 1973 roku w meczu eliminacji mistrzostw świata.
Wieloletni napastnik reprezentacji Polski zaznaczył, że to jego gol dał przepustkę Grzegorzowi Lato do sięgnięcia po koronę króla strzelców mundialu w 1974 roku. Polacy skończyli mundial na trzecim miejscu, a patron honorowy naszego plebiscytu Jerzy Borcz – przewodniczący sejmiku województwa podkarpackiego, podkreślił, że pozytywnych konsekwencji trafienia Domarskiego było więcej.
– Ten gol rozwinął całą polską piłkę – oceni Borcz, który z pasją opowiadał o zaletach uprawiania sportu.
Jako entuzjasta szachów przypomniał maksymę znaną wszystkim sympatykom Królewskiej Gry: „Gens una sumus” (Wszyscy jesteśmy jedną rodziną).
– Wszyscy sportowcy są jedną rodziną – powiedział.
Siatkarski mistrz olimpijski Marek Karbarz przyznał szczerze, że będzie uczestniczył w naszych galach tak długo jak... będzie na nie zapraszamy. Wyraził też nadzieję, że wkrótce jego olimpijskie złoto zostanie nieco zapomniane, bo w końcu młodsze, niegorsze siatkarskie pokolenie powtórzy ten wyczyn.
Kluczowe słowo należało do Najlepszego Sportowca 2023 roku – Łukasza Różańskiego. Pięściarz Stali Rzeszów odniósł ogromny sukces. Jest on tym większy, że Łukasz pas mistrza świata zgarnął podczas gali w Jasionce.
– Jestem lokalnym patriotą, bo nie wyprowadziłem się z Podkarpacia. Chciałem pokazać, że będąc tutaj, na miejscu, w Rzeszowie jest możliwość osiągniecia takiego dużego sukcesu, jak zdobycie pasa federacji WBC – zaznaczył Różański.
Nasz bokser nie mógł zapomnieć o swoim znakomitym trenerze – świętej pamięci - Marianie Basiaku, który jeszcze w kwietniu był w narożniku Łukasza, gdy ten posłał na deski Alena Babica w mistrzowskim pojedynku.
– On mnie wyszkolił, on mnie wychował – zaznaczał Łukasz, informując na gali, że oficjalnie jego pierwszym trenerem zostaje Krzysztof Przepióra, dotychczasowy asystent Basiaka.
– Statuetkę dedykuję trenerowi Basiakowi, zasłużył na to. Mam nadzieję, że patrzy na nas z góry i widzi wszystko co się dzieje. Będziemy kontynuować jego dzieło – podkreśla Łukasz.
W życiu Różańskiego dzieje się dużo dobrego. Za kilka tygodni zostanie ojcem. Zdradził, że będzie to syn i będzie miał na imię Stanisław. – Jeszcze 6 tygodni – mówi Łukasz.
Partnerami Plebiscytu Sportowego Nowin są: Województwo Podkarpackie, AXELO Prawo i Podatki oraz Zakład Produkcyjno-Handlowy Hurtownia Części Zamiennych Jan Tarapata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Były ukochany Maryli nieźle się urządził! Jasiński mieszka lepiej niż ona! | ZDJĘCIA
- Prywatne nagranie Sary James wyciska łzy z oczu. Oddała hołd ukochanej babci
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób