Ale najbardziej mi żal... W swoim komentarzu red. Michał Czajka zastanawia się nad sensem rozgrywania ligowych kolejek w grudniu

Stal Mielec nie zagrała, Resovia nie zagrała, Stal Stalowa Wola nie zagrała - dlaczego? Bo spadł śnieg! Kto mógł się tego spodziewać w grudniu?! No przecież nie do wiary! Nieśmiertelna Maryla ciągle śpiewa, że najbardziej jej żal kolorowych jarmarków, a mi w ten weekend tak się pomyślało, że najbardziej mi żal kibiców i trochę pewnie też piłkarzy, bo oni przecież spory „hajs” za swoją robotę biorą.

Ze względu na przerwy reprezentacyjne ekstraklasa i 1 liga ostatnią kolejkę w tym roku rozgrywa 16 i 17 grudnia. Tak się poważnie zastanawiam, po co to komu? Od jakiegoś czasu 1-ligowcy awansowali na taki etap, że mają wolne w przerwie reprezentacyjnej. Jaką cenę za to płacą? Ano taką, że trzeba teraz grać tak długo. Gdzie tu jednak sens? Kiedy ostatnio widzieliście w reprezentacji zawodnika z 1 ligi?

Ja naprawdę nie wyszydzam umiejętności zawodników na zapleczu ekstraklasy, ale czy naprawdę ktoś wierzy, że Michał Probierz powoła jakiegoś zawodnika z tego poziomu do kadry na Euro jeśli w ogóle jakimś cudem się tam znajdziemy? Inna sprawa to taka czy ktoś w ogóle zdaje sobie sprawę z takiego faktu, że jednak piłka nożna powinna być dla kibiców, a kto cieszy się z tego, jak musi spędzić dwie godziny na mrozie często przy padającym śniegu? Czy to jest taka świetna reklama naszej polskiej piłki? Jeśli tak, to ja chyba czegoś nie rozumiem.

Ktoś powie, że z ekstraklasy chłopy w kadrze czasami grają. No dobra, to mecze klubów tych szczęśliwców jakoś przekładajcie - to chyba lepsze niż robić taki cyrk, który oglądaliśmy w miniony weekend. Widzieliście mecz w Kielcach? Tam prędzej powinni na sankach jeździć niż w piłkę grać. O co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi? Chyba nigdy nie zrozumiem...