Budynek w ruinie

W ub. tygodniu grupa członków stowarzyszenia, protestująca przeciwko planom sprzedaży, urządziła pikietę w Urzędzie Gminy. Interweniowała policja.

Budynek w ruinie

- Nie mogliśmy patrzeć obojętnie, jak wójt nie licząc się z naszym zdaniem, ogłasza przetarg na sprzedaż budynku, którym wcześniej nie interesował się jak należy i doprowadził go do ruiny - mówi Władysław Mroczka ze Stowarzyszenia Gmina Chrześcijańska.

Decyzja zależy od ministerstwa

Stanisław Pasek, prezes Stowarzyszenia: - Chcemy odzyskać ten budynek, czyli mienie Gminy Chrześcijańskiej, na podstawie aktu notarialnego spisanego w 1947 roku. Zastanawia nas, dlaczego wójt ogłasza przetarg na jego sprzedaż w chwili, gdy dla nas zapala się "zielone światło" - w odpowiedzi na nasze odwołanie od decyzji wojewody podkarpackiego otrzymaliśmy niedawno pismo z Departamentu Gospodarki Ziemią Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, że zostanie ono rozpatrzone w IV kwartale. Czy nie można było poczekać z ogłaszaniem przetargu?

Rada Gminy chce sprzedaży

Krzysztof Augustyn, wójt Nowego Żmigrodu, twierdzi, że nie ma na co czekać. Musi sprzedać zrujnowany budynek, bo tego chce Rada Gminy, a prawo nie zezwala na darowiznę.

- Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 19 października 1999 r. nie pozostawia żadnych złudzeń - mówi wójt Augustyn. - Właścicielem jest gmina, a po drugie, obecne Stowarzyszenie Gmina Chrześcijańska nie jest sukcesorem.

Zdaniem ekspertów, niszczejący budynek nadaje się do rozbiórki. Nie jest wpisany do rejestru zabytków.

Gmina mogłaby oddać sporny budynek stowarzyszeniu w użyczenie. Warunek - strony konfliktu musiałyby rozpocząć rozmowy, ale na to się nie zanosi.