Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciężarówka to mój drugi dom

Dariusz Delmanowicz
Jarosław Mikulec: - Od tygodnia nie przejechałem nawet metra. Tkwię w miejscu.
Jarosław Mikulec: - Od tygodnia nie przejechałem nawet metra. Tkwię w miejscu. FOT. DARIUSZ DELMANOWICZ
Życie kierowcy liczy się w kilometrach, a nie w latach. Szoferka to miejsce, w którym je, wypoczywa, a przede wszystkim pracuje.
Paraliz wschodniej granicyZ powodu protestu celników kolejny dzien wstrzymane są odprawy na polsko-ukrainskim przejściu granicznym w Korczowej i Medyce. Kierowcy ciezarówek stoją w wielokilometrowych kolejkach.

Trwa paraliż wschodniej granicy

Jarosław Mikulec, kierowca z Nowego Sącza w ciężarówce obiera ziemniaki. Wkłada je do garnka, zalewa wodą i stawia na palniku. Za chwilę obiad będzie gotowy.

Droga do polsko-ukraińskiego przejścia granicznego w Korczowej. Od tygodnia z dnia na dzień przybywa tutaj ciężarówek. Ustawiają się w wielokilometrowej kolejce.

Kierowcy klną, na czym świat stoi, bo przecież zamiast jechać i zarabiać pieniądze, muszą tutaj tkwić. A wszystko z powodu protestu płacowego celników.

Łóżko, telewizor i butla

- Życie kierowcy liczy się w kilometrach, a nie w latach - Jarosław Mikulec próbuje jeszcze żartować.

- Ale w ciągu minionego tygodnia nie przejechałem ani metra. Moja ciężarówka jest jedną z blisko 800, które stoją w tej gigantycznej kolejce.
Kabina wielotonowego TIR-a to dla kierowcy drugi dom.

- Jest dla mnie namiastką mojego mieszkania - dodaje pan Jarosław.

- Mam telewizor, łóżko i oczywiście własną kuchnię, czyli butlę gazową z palnikiem.

Wyjeżdżając w trasę każdy z kierowców zabiera ze sobą zapas żywności, konserwy, zupy w proszku.

- Jedzenia musi wystarczyć na kilkanaście dni, ponieważ tyle przeważnie jest się w trasie - wyjaśnia Mikulec.

- Jak mam swoje, to oszczędzam na posiłkach w barach.

Ile można spać?

Praca za "kółkiem" dla kierowcy ciężarówki oznacza długie godziny spędzane w samotności.

- Najczęściej śpię - wyjaśnia pan Jarosław.

- Wtedy najlepiej regeneruję siły. Ale tutaj w Korczowej, gdzie tkwię już 7 dzień, to nawet sen przechodzi. W końcu ile można? Spacery wzdłuż drogi, rozmowy z kolegami, oglądanie telewizji, gra w karty. Tak właśnie spędzamy czas. Odnoszę wrażenie, że wbrew własnej woli staliśmy się zakładnikami tego miejsca.

Sytuacja na granicy jest napięta. Kolejka ciężarówek przed przejściem granicznym w Korczowej ma 15 kilometrów. Kierowcy są coraz bardziej zmęczeni i wyczerpani.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24