Czy marszałek Cholewiński odejdzie z PiS? Na razie się zastanawia

Dzisiaj po południu odbyło się spotkanie podkarpackich działaczy Prawa i Sprawiedliwości. Układano listy kandydatów do sejmiku i rady miasta.

Powodem decyzji Cholewińskiego miało być ponoć to, że pierwsze miejsce na liście tarnobrzeskiej w wyborach do sejmiku dostała Ewa Draus, była wojewoda podkarpacka, a nie on.

Osoba zbliżona do PiS mówi, że marszałek zareagował ostro i zrezygnował ze startu. Czy zrezygnuje także z partii?

- Na razie zrezygnowałem ze startu w wyborach, ale muszę to jeszcze przemyśleć - mówi Cholewiński. - Na tę chwilę tyle mogę powiedzieć.

Poseł Andrzej Szlachta, który na dzisiejszym spotkaniu został wybrany szefem kampanii wyborczej PiS na Podkarpaciu mówi, że nic mu nie wiadomo o odejściu marszałka z partii.

- Ani ustnie, ani w formie pisemnej Zygmunt Cholewiński nie zrezygnował z bycia członkiem naszej partii - zapewnia.

Według osób związanych z PiS, Cholewiński z partii nie odejdzie.

- Dostanie pierwsze miejsce na liście i sprawa zostanie załatwiona - sugerują.

Jak będzie naprawdę? Przekonamy się jutro, bo władze partii mają zwołać konferencję prasowa w tej sprawie.

Jeden z działaczy opozycji komentuje sprawę krótko: - To takie przedwyborcze gierki, próba sił. Oczywiście, że Cholewiński z partii nie odejdzie, ale szumu narobi.