Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dom pani Marii Przybyłowskiej od kilku lat tonie w wodzie

Grzegorz Michalski
Toki Od ponad 10 lat mieszkanka wsi pod Nowym Żmigrodem skarży się na wilgoć, która, jej zdaniem, doprowadza dom do ruiny. Kobieta nie wie, co robić.

Sprawa pani Mari znana jest władzom gminy od lat. Samotnie mieszkająca kobieta skarży się, że nikt jej nie pomaga, a woda coraz bardziej wyniszcza dom, o który dbała. - Oprócz wody, pełno jest błota i wilgoci. Nawet nie mogę położyć dywanu na podłodze, bo szybko bierze go pleśń. Wszędzie czuć stęchliznę - twierdzi kobieta. Oprowadza nas po obejściu i pokazuje straty, które wilgoć poczyniła w jej domostwie. Najbardziej ucierpiał dom, którego większość ścian zachodzi grzybem. Maria Przybyłowska interweniowała w urzędzie gminy, starostwie, a nawet u wojewody podkarpackiego.

- Komisja, która przyjechała z Urzędu Gminy w Nowym Żmigrodzie, zleciła, by odkopać zakopaną dren i zrobić odwodnienie domu - tłumaczy kobieta. Zrobiła wszystko, według zaleceń urzędników. Jak nam pokazuje, nie przyniosło to jednak efektu.

- Woda nadal wdziera się do domu, wszędzie szukam pomocy. Sama ten dom utrzymuję ze skromnej renty - załamuje ręce mieszkanka Toków. Władze gminy jednak nie odpuszczały. Starali się pomóc, jak mogli. W 2012 roku wykonano drenaż wzdłuż drogi gminnej. Zdaniem pani Marii, to nie pomogło, bo w dalszym ciągu w domu ma wilgoć. Oprowadza nas też po obejściu, gdzie zaraz za domem ma wybudowaną małą piwnicę, a na niej stodołę. Obawia się, że gdy teren pod domem zacznie coraz bardziej opadać stodoła może zawalić się na dom. - Wtedy zostanę pozbawiona swojego dachu nad głową i kto się mną zainteresuje - pyta rozżalona kobieta. Jak opowiada, przez wiele lat pracowała, przynosząc codziennie mieszkańcom towary do kiosku, w którym handlowała. Chciałaby, aby ludzie o niej pamiętali i pomogli.

Pomocy szuka nawet w Warszawie i prokuraturze

Maria Przybyłowska postanowiła sprawiedliwości poszukać nawet w stolicy. Napisała pismo do Rzecznika Praw Obywatelskich. Ten, po kilku miesiącach, postanowił skierować zapytanie do wójta Nowego Żmigrodu z zapytaniem o inwestycje, jakie urząd realizował w sąsiedztwie działki pani Marii. Wnosiła ona do RPO o pomoc w ustaleniu, jej zdaniem, winnych wadliwie wybudowanej drogi przez wieś. - Stworzona została bez planu - tłumaczyła. Od kilku lat przygotowuje pisma i chodzi, gdzie się da. Gmina wszczęła postępowanie administracyjne. Urzędnicy chcieli wyjaśnić, jak wygląda sprawa i kto ma rację. Długotrwały proces jeszcze trwa. Problem z wodą nie daje Marii spokojnie odetchnąć. Stara się jak może, by radzić sobie w codziennym życiu z wilgocią.

Inspektorat odpowiada

Wójt gminy zwrócił się do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Rzeszowie z prośbą o podjęcie interwencji w sprawie problemu Marii Przybyłowskiej. Chciał, by inspektorat naprawił szkody powstałe w wyniku zmiany stanu wody na gruncie pani Marii, które były związane z przebudową drogi i działaniami sąsiadów.

Odpowiedź, która nadeszła z Rzeszowa, nie ucieszyła właścicielki gruntu. - Na właścicielu ciąży obowiązek usunięcia przeszkód oraz zmian w odpływie wody, powstałych na jego gruncie wskutek przypadku lub działania osób trzecich - napisali urzędnicy z ochrony środowiska. Pracownicy WIOŚ odbili piłeczkę w stronę urzędu w Nowym Żmigrodzie, stwierdzając, że to właśnie tutejsi urzędnicy powinni, w ramach swoich działań, sprawę rozwiązać.

Mieszkanka Toków nie odpuszcza i zapowiada, że będzie walczyć dalej. Jest zdesperowana, żeby po wielu latach sprawę zakończyć z pozytywnym rezultatem. Chciałaby w końcu odetchnąć ze spokojem i móc rozpocząć odgrzybianie ścian.

- Są wokół mnie dobrzy ludzie, którzy pomagają mi jak mogą. Będę o to walczyć do skutku, bo w ten dom wpakowałam wiele pieniędzy, a ciężko na każdy grosz pracowałam. Nie odpuszczę - kończy Maria Przybyłowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24