Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Duży budynek się wali, kupca dalej nie ma

Grzegorz Michalski
Ożenna. Było wiele planów. Tymczasem budynek i prawie dwa hektary terenu w pięknej okolicy są niezagospodarowane.

Ożenna to miejscowość, na której kończy się Polska. Kilka kilometrów dalej jest już znak granica państwa i zaczyna się Słowacja. W malowniczej miejscowości jest kilka domów i spory, pusty budynek. Przyjezdni zastanawiają się, co mogło się tam znajdować. Dla miejscowych historia tego bu-dynku, to przysłowiowe dzieje powolnego upadku turystycznego całego regionu.

Ponad 500 metrów kwadratowych do 2006 roku zajmowali funkcjonariusze Straży Granicznej oraz kilka rodzin, które mieszkały na piętrze dużego budynku. Po wejściu do strefy Schengen, powiat jasielski wystąpił o przekazanie strażnicy na cele związane z zadaniami samorządu powiatowego.

Ambitne plany

Ówczesne władze powiatu planowały utworzenie na terenie dawnej strażnicy schroniska edukacji ekologicznej. Na terenie wokół budynku zorganizowano Powiatowy Piknik Turystyczny.

- Chcemy, żeby to miejsce żyło, kształtowało młodzież, uczyło życia w harmonii z przyrodą. Przyroda przez wieki służyła człowiekowi i człowiek próbował ją sobie podporządkować. Jeżeli to będzie przebiegało w harmonii, to zarówno z korzyścią dla człowieka, jak i dla przyrody. Dlatego tak ważna jest edukacja ekologiczna - tak mówił wtedy Adam Pawluś, ówczesny etatowy członek zarządu powiatu.

Władze miały pomysł, by przygotować projekt w ramach programu transgranicznego wspólnie ze Słowacją.

A miało być tak pięknie

- Prowadzimy rozmowy z Krajem Preszowskim. Tam mają planetarium, są sale dydaktyczne. Młodzież, która będzie przyjeżdżać do naszego schroniska, będzie mogła wyjeżdżać na Słowację, zapoznać się z zabytkami pięknego Bardejova. My z kolei będziemy przyjmować młodzież słowacką, co będzie służyć poznawaniu przyrody i siebie nawzajem - tłumaczył Pawluś. Władze powiatowe miały wtedy jeden cel - z Ożennej zrobić punkt, z którego turyści mogliby wyruszać na szlaki Magurskiego Parku Narodowego oraz do Słowacji.

Plany były do połowy 2011 roku. Wtedy gospodarze powiatu opadli z sił i przestali myśleć o zagospodarowaniu obiektu.
- W tamtym okresie, kiedy został przez powiat przejęty, był jeszcze w dobrym stanie. Po niespełna 10 latach nieużytkowania nadaje się z pewnością do generalnego remontu - podkreśla Wiesław Kmiecik, który pracował w budynku. W czerwcu 2011 r. 13 głosami „za” radni powiatowi wyrazili zgodę na sprzedaż strażnicy w Ożennej. Nieruchomość znajdująca się na powierzchni 1,7 ha miała zostać sprzedana w drodze przetargu. - Wystawienie strażnicy na sprzedaż to umożliwienie rozwoju turystyki. Chcemy, żeby ktoś w to zainwestował. Nieważne kto będzie na tym zarabiał, o ile to będzie żyło i będzie w dobrym stanie utrzymywane. Im szybciej ten obiekt sprzedamy, tym większa szansa, że zostanie zagospodarowany i będzie służył turystyce - tak w 2011 r. argumentował decyzję radnych Tadeusz Górczyk, wtedy etatowy członek zarządu. Dalej radni tłumaczyli się, że powiat nie może prowadzić działalności i że biednieje.

Dotychczas odbyło się 5 tzw. rokowań (procedura przedprzetargowa). Do zakupu nikt się nie zgłosił. Powiat wycenia budynek z działką na kwotę 350 tys. zł. Kolejna próba sprzedaży odbędzie się w tym roku. Czy ktoś będzie próbował zainwestować w turystykę w Ożennej?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24