W marcu 2019 r. radni Tuszowa Narodowego uchwalili deklarację „Samorząd wolny od ideologii „LGBT”. Gmina była pierwszym samorządem na Podkarpaciu, który wystąpił z taką uchwałą. W dokumencie można przeczytać m. in, iż „Radykałowie dążący do rewolucji kulturowej w Polsce atakują wolność słowa, niewinność dzieci, autorytet rodziny i szkoły oraz swobodę przedsiębiorców. Dlatego będziemy konsekwentnie bronić naszej wspólnoty samorządowej! Nie damy narzucić sobie wyolbrzymianych problemów i sztucznych konfliktów, które niesie ze sobą ideologia „LGBT” – deklarowali radni w jednogłośnym głosowaniu.
Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar zwrócił się do władz gminy z prośbą o wycofanie się z deklaracji. Również pisemna odmowa wójta Głaza treścią i formą zaszokowała część opinii społecznej.
Z końcem lipca 2020 r. Bart Staszewski zawiesił na przydrożnej tablicy z nazwą miejscowości swoją tablicę z napisem w czterech językach: „Strefa wolna od LGBT”. Po czym sfotografował, a zdjęciu umieścił na swoim profilu w portalu społecznościowym. I wcześniej i później aktywista podejmował podobne działania wobec samorządów, które ogłosiły się „samorządem wolnym od ideologii LGBT”. W każdym z tych przypadków fotografia instalacji Staszewskiego spotykała się z reakcjami internautów, w przytłaczającej większości – niepochlebnych dla samorządów.
- Doświadczyliśmy lawiny hejtu, nazywani byliśmy rasistami, zaczęliśmy się bać, że odstraszy to potencjalnych inwestorów, którzy chcieliby się zainstalować w tworzoną przez nas specjalną strefę ekonomiczną – opowiadał wójt gminy Andrzej Głaz. – Nie wyklucza, że być może w niektórych przypadkach ta się stało. A przecież nieprawdą jest, że dyskryminujemy jakiekolwiek osoby, my tylko występujemy przeciwko ideologii.
Dlatego też zdecydował się, przy wsparciu fundacji Reduta Dobrego Imienia, złożyć sądzie pozew przeciwko Staszewskiemu.
- Wspominamy w nim o utracie dobrego imienia gminy i jej mieszkańców, domagamy się zamieszczenia przez pana aktywistę sprostowania i przeprosin we wszystkich mediach, w których udzielał się w związku z naszą gminą – przytacza wójt część uzasadnienie do pozwu.
W poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu ma rozpocząć się pierwsza rozprawa. Posiedzenie sądu będzie niejawne, a jego celem ma być doprowadzenie do ewentualnego porozumienia i pojednania władz gminy z Bartem Staszewskim. Uczestniczyć w nim mają obowiązek obie strony sporu.
- Ponieważ zostaliśmy publicznie oszkalowani, więc będziemy żądać publicznego sprostowania - stawia swoje warunki ugody wójt Głaz. - Mamy prawo wyrazić swoje stanowisko, ale na pewno nie wiąże się to z jakimkolwiek prześladowaniem kogokolwiek. Nikt, kto przychodzi do urzędu gminy nie jest pytany, jakiej jest orientacji seksualnej, jakie ma poglądy polityczne. Jeśli pozwany spełni nasze warunki, gotowi jesteśmy do ugody.
Zobacz też: "Matka Boska z tęczową aureolą nie obraża uczuć religijnych". Sąd w Płocku uniewinnił aktywistki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"