Hokeista Wojtek Wolski: Polki są najpiękniejsze na świecie

Wczoraj hokejowy świat obiegła informacja, o tym że drużynę z Sanoka zasili najlepszy obecnie polski hokeista - Wojtek Wolski. Specjalnie dla Nowin24, zawodnik opowiada m.in. o tym, jak postrzega Polskę i... Polki.

- Kiedy poprzednio byłeś w Polsce?- Co najmniej przez cztery lata, a przez ostatni rok praktycznie się nie ruszałem z Kanady, jeśli nie liczyć wyjazdów na mecze.

- Trudno było zdecydować się na grę w Sanoku? - Myślałem o tym dużo, ale czułem, że to jest jedyny czas, w którym kiedykolwiek będę zdolny reprezentować Polskę. To będzie dla mnie wielkie doświadczenie.

- Jakie inne propozycje odrzuciłeś?- Ze szwedzkiej i szwajcarskiej ligi. Ale myślę, że Polska będzie dla mnie najlepsza.

- Co wiesz o Sanoku, o drużynie, o polskiej lidze?- Niezbyt dużo. Wiem, że hokeiści są mistrzami Polski, a miasto jest przepiękne.

- Jakie zwyczaje z NHL spróbujesz przenieść do Sanoka?- Żadne. Chcę pracować nad moją formą i wytrzymałością, a przede wszystkim cieszyć się grą w hokej.
- Prezes, trener, koledzy z zespołu i kibice liczą, że pomożesz im portowo przede wszystkim w Pucharze Polski i Pucharze Kontynentalnym? Jesteś w formie?- Możemy porozmawiać o tym za kilka dni. Mam jednak nadzieję, że nie zawiodę. Przez ostatnie dwa tygodnie przygotowuję się na moją podróż i grę w Polsce.

- Będziesz grał w Sanoku z numerem 17, a nie jak zwykle z 8. Nie będzie to problemem?- Żaden problem. 17. to był mój numer, gdy grałem w Brampton Battalion (liga OHL - przyp. red) kilka lat temu. (Okazało się później, że nr 17 jest w Sanoku zastrzeżony dla ŚP Jana Paszkiewicza i Wolski wybrał "16 - przyp. red.")

- Masz już wybrane mieszkanie, samochód, czy to wszystko załatwisz po przyjeździe?- Wybraliśmy z rodzicami już wszystko.

- Polki mają u ciebie szanse, czy już masz dziewczynę?- Oczywiście, że mają. Jestem wolny, a Polki są najpiękniejsze na świecie.