To nie był wielki mecz, po jego poziomie widać było, że grają dwa ostatnie zespoły tabeli.
Goście, mimo że do końca walczyli ambitnie o jak najkorzystniejszy wynik, nie zmusili gospodarzy do wzniesienia się na szczyty. Zwłaszcza po niezłym początku, gdy już w 12 min. prowadzili 3-0.
Katehetom trzeba przyznać, że długimi momentami byli równorzędnymi przeciwnikami, a przewagi rozgrywali nawet lepiej od miejscowych.
W drużynie Ciarko KH pierwszy mecz rozegrał słowacki obrońca Tomas Valeczko. Wpisał się do zespołu dwoma bramkami, ale w grze nie wyróżniał się od innych.
- Całkiem dobrze mi się grało. Strzeliłem dwa gole, to też ważne. Nie wszystkie mecze są piękne, ważne, żeby były zwycięskie - ocenił swój pierwszy występ Tomas.
Pechowcem meczu był niewątpliwie Wojciech Milan, który nie wykorzystał co najmniej pięć sytuacji bramkowych.
Czy sanoczanie mogli wygrać wynikiem dwucyfrowym? Zdecydowanie tak, ale szwankowała skuteczność.
W piątek powtórka z rozrywki, czyli zaległy mecz z KTH, tym razem w Krynicy. Faworytem będą goście, ale jeśli nie chcą doprowadzić do horroru i poważnie myślą o walce do czołowej dwójki, muszą zagrać lepiej niż w Sanoku.
CIARKO KH SANOK - KTH KRYNICA 7-3 (3-0, 3-2, 1-1)
1-0 Valeczko - Cacho - Kaljuste (11, w przewadze),
2-0 Valeczko - Kaljuste (12, w przewadze),
3-0 Vozdecky - Cacho (18, w przewadze),
3-1 Rajski - Scibran (23, w przewadze),
4-1 Poziomkowski (27),
4-2 Kruczek - Rajski - Horny (28, w przewadze),
5-2 Ćwikła - Cacho (37, w przewadze),
6-2 Cacho - Vozdecky (40),
7-2 Połącarz - Biały - Cychowski ( 59),
7-3 Błażowski - Żołnierczyk (60).
CIARKO KH: Janiec - Rąpała, Valeczko; Bigos, Kaljuste; Owczarek, Cychowski - M. Solon, Milan, Mermer; Cacho, Leśnicki, Vozdecky; Poziomkowski, Połącarz, Biały oraz Ćwikła.
KTH: Kachniarz (41. Kubalski) - Scibran, Kruczek; Kramny, Pach; Tyczyński, Piksa; Myjak, Dudzik - Rajski, Horny, M. Dubel; Domek, Błażowski, Żołnierczyk; D. Dubel, T. Bulanda, Zabawa oraz Tomasiak.
SĘDZIOWALI: Jacek Rokicki (Nowy Targ), KARY: 12 - 24 (w tym 10 min. dla Scibrana), WIDZÓW:1.000.
W drugim meczu gr.B: Unia Oświęcim - Stoczniowiec Gdańsk 7-5.
Powiedzieli po meczu:
Piotr Krysiak - prezes klubu
Ważne jest każde zwycięstwo, choć tak naprawdę w cenie są wygrane z Unią, Stoczniowcem i TKH, a w ostatnich trzech meczach z nimi ponieśliśmy porażki. Dlatego ważniejsze od zwycięstwa z KTH, którego możemy uznać za planowe, są mecze, które są przed nami. Oby one były dla nas szczęśliwe.
Lubomir Rohaczik - trener
Wygraliśmy, to jest ważne. Do dziś nie mogę pogodzić się z przegranymi w Gdańsku, Toruniu i Oświęcimiu. Nie spisali się nam bramkarze, co sprawiło, że dostawaliśmy głupie bramki. Szkoda tych punktów. Pyta pan czy wierzę, że można zająć jedno z dwóch czołowych miejsc premiowanych awansem do play off? Wierzę, Trener musi wierzyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Lara Gessler udzieliła wywiadu w majtkach! Znów zapomniała spodni? [ZDJĘCIA]
- Tak Węgiel zachowała się po przegranej w "Tańcu"! Jury musiało ją pocieszać
- Pyrkosz nie cierpiał Fitkau-Perepeczko. Cały plan słuchał, jak jej ubliżał
- Projektant załamuje ręce nad Cichopek. Apeluje, by zostawiła modę profesjonalistom