Sanoccy trenerzy, po porażce w Oświęcimiu, postanowili przemeblować prawie wszystkie formacje. Największe zmiany dotyczyły obrońców.
- Chcieliśmy wyrównać siłę "piątek" - mówił Marek Ziętara, II trener. W tyskim zespole zmian nie było za wiele, ale brakowało kontuzjowanego Romana Simicka.
Szybki i ciekawy mecz obejrzeli kibice w sanockiej Arenie. Dla miejscowych lepiej on się nie mógł zacząć, bo przed upływem minuty i wygranym wznowieniu przez Krystiana Dziubińskiego Marcin Kolusz wyjechał zza bramki i bekhendem posłał krążek między parkanami Arkadiusza Sobeckiego.
Przez 10 minut goście praktycznie nie wychodzili ze swojej tercji, kolejne strzały Macieja Mermera, Sławmnira Krzaka czy Bogusława Rąpały padały łupem bramkarza tyszan. W tym okresie Przemysław Odrobny wykazał się refleksem tylko raz, gdy po wrzutce Łukasza Sokoła lot krążka zmienił Paweł Skrzypkowski, ale "Wiedźmin" wykazał się refleksem i łyżwą zatrzymał krążek.
W połowie I tercji w części "Areny" zgasło światło i praktycznie "zgasła" gra sanoczan. Wprawdzie jeszcze były okazje Krzaka i Vitka, ale inicjatywę wyraźnie przejęli goście. W I tercji ich strzały powstrzymywał jeszcze Odrobny, który na początku II odsłony wypuścił z "raka" strzał Michała Kotlorza, a z jego błędu skorzystał Michał Kozłowski.
Od tego momentu goście całkowicie przejęli inicjatywę, zaś obrońcy Ciarko PBS popełniali coraz więcej błędów i drugi gol wisiał w powietrzu.
Gdyby nie interwencje Odrobnego tyszanie dużo szybciej zdobyliby gola nr 2, bo idealne okazje mieli Adam Bagiński, Łukasz Sośnierz, Łukasz Sokół oraz Grzegorz Pasiut. Gol na 1-2 padł, gdy na lodzie przebywała czwarta formacja; krążek stracił Dawid Maciejewski, a Martin Przygodzki ze Sośnierzem przeprowadzili wzorową kontrę.
W III tercji sanoczanie grali tylko na trzy formacje, mieli wyśmienite okazje, m.in. 29 sekund gry w podwójnej przewadze, ale Sobecki był zaporą nie do przejścia.
W przerwie meczu jeden z kibiców wylicytował kij bramkarski Przemysława Odrobnego z autografami sanockich zawodników. 400 zł przekazano na budowane w Sanoku schronisko dla zwierząt.
CIARKO PBS BANK SANOK - GKS TYCHY 1-2 (1-0, 0-2, 0-0)
1-0 Kolusz - Kotaska - Dziubiński (0:53), 1-1 M. Kozłowski - Kotlorz - da Costa (21:15), 1-2 Sośnierz - Przygodzki - Gwiżdż (38:43).
CIARKO PBS: Odrobny - Mojzis (2), Skrzypkowski; Gurican, Kotaska; Rąpała (2), Kubat; Maciejewski, Bułanowski - Vozdecky, Zapała, Vitek; Kolusz, Dziubiński, Malasiński; Gruszka (2), Krzak, Strzyżowski (2); Radwański, Milan, Mermer;. Trener - Milan JANCUSKA.
GKS TYCHY: Sobecki - Sokół (2), Jakes; Kotlorz (2), Csorich; Gwiżdż, Ciura; Wanacki, Bigos - Bagiński, Pasiut (2), Woźnica; Witecki, Galant, Banachewicz; M. Kozłowski, Da Costa, T. Kozłowski (2); Przygodzki, Sośnierz, Sowa. Trener - Jacek PŁACHTA.
SĘDZIOWAŁ Tomasz Radzik oraz Tomasz Przyborowski (obaj Krynica) i Marcin Młynarski (Kraków). KARY: 8 - 8 minut. WIDZÓW 2500.
Szersza relacja z opiniami w środowych Nowinach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"