Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iwona nie boi się walczyć z mężczyznami

Marcin Jastrzębski
Iwona Nieroda: - Nie boję się mężczyzn, a na pewno nie boję się walczyć z nimi w ringu.
Iwona Nieroda: - Nie boję się mężczyzn, a na pewno nie boję się walczyć z nimi w ringu. Krzysztof Kapica
Mistrzyni świata w kick boxingu Iwona Nieroda z Pstrągowej szuka godnych rywalek, a także... rywali. Wkrótce może sięgnąć po kolejny medal.

Imiona: Iwona Joanna
Data urodzenia: 23.05.1990 r.
Absolwentka III LO w Rzeszowie, studentka III roku Wychowania Fizycznego na Uniwersytecie Rzeszowskim.
NAJWIĘKSZE SUKCESY: mistrzyni świata w formule low kick seniorów (2011 rok), wicemistrzyni Europy w formule full contact seniorów (2010), mistrzyni świata juniorów w formule full contact (2008), wielokrotna mistrzyni Polski w formułach: full contact, low kick, K-1, light contact.

Plan tygodnia ma niesłychanie napięty. Bo tylko dzięki ciągłym treningom i tytanicznej pracy może się rozwijać jako sportowiec i człowiek. Nie stroni też od uprawiania innych dyscyplin.

- Lubię pograć w piłkę z kolegami, ale często kusi mnie, żeby któregoś "skosić". Oczywiście tak, żeby nabrał respektu, ale żeby nie doznał kontuzji - tłumaczy Iwona.

Nauczyła się pokory

Ma dopiero 21 lat, a jest już najbardziej utytułowaną wychowanką Diamentu Pstrągowa. Czy po kilku latach uprawiania takiej dyscypliny młoda dziewczyna może spróbować wykorzystać swoją siłę w życiu codziennym?

- Sporty walki uczą pokory - odpowiada. - Przy odpowiedniej liczbie jednostek treningowych nikt nie myśli o głupotach. Po to wszystko podporządkowałam tej dyscyplinie, żeby swoje umiejętności pokazywać na zawodach. Nie potrzebuję naprawiać rzeczywistości przemocą - uśmiecha się studentka trzeciego roku Wychowania Fizycznego na Uniwersytecie Rzeszowskim.

I choć nie może w pełni oddawać się urokom studenckiego życia, nie uważa się za smutasa.

- Lubię wyjść z koleżankami na miasto. Oczywiście nie "tropię węża" w drodze powrotnej, ale doceniam czas spędzony w gronie przyjaciół.

Po pierwsze samodzielność

Czasem zazdrości mniej zapracowanym znajomym.

- Są takie momenty, że chciałabym się po prostu.... wyspać.

Treningi kick boxingu w hali w Pstrągowej odbywają się 3 razy w tygodniu. Zwykle w godzinach wieczornych i trwają 2 godziny. Dla mieszkającej obecnie w Rzeszowie Iwony to jakieś 6 godzin dziennie, które musi poświęcić na dojazd i zajęcia w klubie.

Oprócz tego we wtorki i czwartki Iwona uczestniczy w zajęciach (prowadzonych przez trenera Pilarza) w hali Politechniki Rzeszowskiej. Na te treningi przychodzą wszyscy adepci kick boxingu z Rzeszowa i okolic, także ci początkujący.

- Miasto to dobre miejsce na odnalezienie nowych talentów - podkreśla Jerzy Pilarz, trener Diamentu Pstrągowa.

Niestety, dla zawodniczki niezbyt popularnej dyscypliny praca i sukcesy w ringu nie gwarantują wysokiego wynagrodzenia.

Kick boxing to zajęcie dla pasjonatów, mało komu udaje się z tego wyżyć. Dlatego Iwona podejmowała się różnych zajęć. Wciąż współpracuje z firmą ochroniarską, która m.in. zabezpiecza mecze piłkarskie na obiektach Resovii.

- Zawsze zależało mi na jak najszybszym odciążeniu rodziców. Chciałam zarabiać i być samodzielna.

Zakazany owoc

Praca na stadionie przy ulicy Wyspiańskiego to swego rodzaju sentymentalny powrót do pierwszego etapu w jej sportowym życiu. Zaczynała od uprawiania wszystkich możliwych dyscyplin w szkole podstawowej i gimnazjum.

- To była głównie lekkoatletyka. Wszechstronnie uzdolniona Iwona była liderką każdej dyscypliny - tłumaczy Pilarz, który był również pierwszym nauczycielem wychowania fizycznego mistrzyni świata.

Młodzieńcze zainteresowanie sportami walki zbiegło się z pierwszymi zajęciami sekcji kick boxingu Diamentu Pstrągowa. Iwona doskonale pamięta, jak w wieku 12 lat wraz ze swoją starszą siostrą Beatą brała udział w treningu, który zakończył się późnym wieczorem.

- W domu pojawiłyśmy się po 22. Mama była zbulwersowana, trochę na nas nakrzyczała. Ale rok później trener widział we mnie zawodniczkę i już bez kłopotów uczestniczyłam w zajęciach - wspomina Iwona.

Wybór na medal

Kick boxing ciągle nie był jej ostatecznym wyborem. Po ukończeniu gimnazjum przeniosła się do Rzeszowa, gdzie przez dwa lata uprawiała lekkoatletykę i jednocześnie, choć już rzadziej, jeździła na treningi kick boxingu.

- To był dla mnie trudny okres. Każdy trener ciągnął mnie w swoją stronę, a ja w końcu musiałam z czegoś zrezygnować.

Wyboru dokonała w 2008 roku. Podczas wakacji miedzy drugą, a trzecią klasą liceum.

- Dostałam powołanie do reprezentacji Polski na mistrzostwa świata w kick boxingu i to oznaczało koniec z bieganiem - wspomina Iwona, która w tym samym roku zdobyła mistrzostwo świata juniorek.

- Rodzice widzieli we mnie zacięcie do rywalizacji, ale niekoniecznie w ringu. Tacie podobało się moje zainteresowanie biegami, a mnie "nakręciły" dobre wyniki w kategoriach juniorskich kick boxingu i potrafiłam już sama jasno sprecyzować swoje cele - podkreśla Iwona.

Już 22 listopada rozpocznie rywalizację o medale mistrzostw świata seniorów w formule full contact, które odbędą się w Irlandii. Co, jeśli i tam też stanie na najwyższym stopniu podium?

- Wolę nabrać wody w usta i solidnie się przygotować. Pomogą mi koledzy z klubu, z którymi rywalizuję i dużo się od nich uczę. Nie boję się mężczyzn, a na pewno nie boję się walczyć z nimi w ringu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24