Karpaty Krosno powiększyły przewagę nad Stalą Rzeszów

Karpaty Krosno - Hetman Żółkiewka 3:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Buczek 8, 2:0 Madeja 25-karny, 3:0 Sikorski 64.

Karpaty: Hajduk - Jarząb, Chmielowski, Kolbusz - Kapuściński (68 Kasza), Popielarz (89 Kozubal), Zych, Walaszczyk, Madeja (76 Fundakowski), Sikorski - Buczek (84 T. Kasperkowicz). Trener Szymon Szydełko.

Hetman: Ciołek - Bogusz, Nogas, Koprucha, Skrzypczyński - J. Baran (76 Sadowski), P. Baran, Kasperek, Wójcik (62 Zając), Chariasz (53 Banaszak) - Bielak. Trener Waldemar Wiater.

Sędziował Jakub Tomoń (Rzeszów). Żółte kartki: Kapuściński - Wójcik. Widzów 700.

Duet Kamil Walaszczyk - Bartłomiej Buczek szybko potwierdził znakomitą dyspozycję oraz udaną współpracę. Pierwszy z nich zacentrował z rzutu rożnego, a drugi głową skierował piłkę do siatki. Niedługo potem krośnianie pokazali klasę w rozegraniu szybkiej akcji, skutecznej w demontażu zagęszczonej defensywy przyjezdnych.

W końcowej fazie Bartosz Madeja zagrał do Walaszczyka, którego obrońca sfaulował w polu karnym.
Będący ostatnio etatowym egzekutorem jedenastek Madeja po raz kolejny nie zawiódł i gospodarze prowadzili różnicą dwóch goli. Przed przerwą wynik podwyższyć mógł Buczek, dowodząc z kolei, że mocną stroną Karpat jest również element zwany strzałem z dystansu. Po lobie z 25 metrów piłka przeleciała tuż nad poprzeczką.

W drugiej połowie miejscowi próbowali rozwiązań indywidualnych. Objeżdżał rywali Walaszczyk, a następnie Buczek, ale blokowani byli w obydwu przypadkach przez przyjezdną defensywę. W końcu krośnianie bezwzględnie wykorzystali błąd przeciwnika w okolicy jego bramki. Obrońca zagapił się przy wybijaniu piłki, przejął ją Jakub Popielarz, wycofał na 7 metr do Sylwestra Sikorskiego, a ten nie zmarnował szansy.