Kilkanaście minut gimnastyki usprawni całe ciało

Tymczasem zwiotczałe mięśnie nie dość, że nie poprawiają nam figury, ale skutecznie rujnują organizm.

- Wystarczy kilkanaście minut codziennej gimnastyki, by usprawnić ciało - twierdzi Tadeusz Czarny, kręgarz i technik masażysta z Przeworska.

Na rozgrzewkę odkurzanie
Gospodynie domowe każdego dnia poprawiają swoją kondycję, nawet w trakcie robienia porządków. Ścieranie kurzu wzmacnia nadgarstki, palce, staw łokciowy i barkowy. Uelastycznia kręgosłup szyjny i piersiowy.

Rezygnacja z odkurzacza, na rzecz tradycyjnej miotły pomoże w rozruchu kręgosłupa piersiowego, krzyżowego, lędźwiowego i bioder. Nasze mięsnie i stawy na tych odcinkach z pewnością nie będą usztywnione.

Nadgarstki staną się znacznie sprawniejsze, jeśli będziemy myli naczynia, nie posługując się automatami. Zadbajmy też o nasze parkiety. Ich froterowanie to niezawodne wyćwiczenie stawów biodrowych, kolanowych i skokowych.

Pierzemy dla sportu

Na zwiotczale mięśnie skutecznym antidotum będzie zafundowanie sobie gruntownego prania, o ile automatyczna pralkę zastąpi zapomniana prawie ręczna praczka.

Gotowanie jest mniej pożytecznym zajęciem dla zdrowia. Inaczej jest z robieniem zakupów. Wypełnione wiktuałami siatki doskonale spełnia się w roli sztangi. Kończyny górne i dolne będą rozruszane. Zatem, nie grożą im zwichnięcia i złamania.

- Trzeba jednak pamiętać, żeby ciężary rozłożyć na obie ręce równomiernie i stosownie do naszych możliwości. Podnosząc jakiekolwiek ciężary należy lekko ugiąć nogi. Unikniemy uszkodzenia kręgosłupa lędźwiowego i bioder - przestrzega Tadeusz Czarny

Kopiemy lub trzepiemy

Dla mężczyzn, którzy unikają domowych zajęć zarezerwowane jest wbijanie gwoździ, które wyćwiczy im ręce. Równie dobrze można poprzestać na zrobieniu kilkunastu "pompek" lub przysiadów z wyprostowanymi rękami.

Tężyznę fizyczną znacznie poprawi trzepanie dywanów, lub w zastępstwie przekopanie przydomowego ogródka. Jazda na rowerze wzmocni mięśnie barkowe, kolanowe, i biodrowe.

Ostrożnie z ciężarami

- Bezczynność z reguły grozi nam zwiotczeniem mięśni, zwyrodnieniami stawów kręgosłupa, rąk i nóg, dlatego gimnastyka powinna znaleźć się w rozkładzie całego dnia - podkreśla Tadeusz Czarny.

Nie zapominajmy jednak, że jak w każdej innej dziedzinie, przesada jest niewskazana, a bywa szkodliwa. Wielogodzinna jazda na rowerze, bez stosownej rozgrzewki na długie dystanse, grozi zakwaszeniem mięśni. Osobnik sporadycznie bywający w siłowni powinien zrezygnować z podnoszenia gigantycznych ciężarów. W najlepszym razie skończyć się to może dyskopatią lub przepukliną kręgosłupa.