Kolbuszowianka skromnie zwyciężyła Błękitnych Ropczyce

Fatalne zachowanie Błękitnych

Fatalne zachowanie Błękitnych

Dla Błękitnych mecz w Kolbuszowej był jednym z meczów o "życie", na boisku jednak nie udało im się nic ugrać. Ogryźli się... na szatni Kolbuszowianki. Obijali sobie buty o ściany w szatniach, zostawili po sobie mnóstwo błota. - Nerwy nerwami, ale kultury trochę trzeba mieć - kręcili głowami działacze Kolbuszowianki.

Z rzutu wolnego dogrywał Damian Polak, a głową piłkę do siatki rywala skierował Mateusz Jędryas. Kolbuszowianie ostemplowali jeszcze dwukrotnie poprzeczkę Błękitnych. Najpierw z dystansu Polak (z około 30. metrów).

Po zmianie stron w poprzeczkę po strzale głową trafił Mateusz Jędryas. Niezłe akcje przeprowadzili Łukasz Korab z Jędryasem, ale już więcej bramek nie padło.

- Cieszy to zwycięstwo, bo z Błękitnymi zawsze było trudno. Dziś pierwsi strzeliliśmy bramkę i nie daliśmy sobie wydrzeć tego zwycięstwa - mówił Eugeniusz Sito, trener "Kolby".

- Jechaliśmy z zamiarem wywiezienia choć punktu, jednak nasze kontry nie były skuteczne i daliśmy sobie strzelić bramkę - żałował Grzegorz Róg, obrońca Błękitnych, którzy najbliżej bramki byli w drugiej połowie, gdy Bartłomiej Darłak wyszedł sam na sam z bramkarzem "Kolby".

KOLBUSZOWIANKA KOLBUSZOWA - BŁEKITNI ROPCZYCE 1-0 (1-0)
1-0 Jędryas (38-głową, dośrodkowanie z rzutu wolnego Damiana Polaka).

KOLBUSZOWIANKA: Kozioł - Mazurek, Polak, Kołacz, Pastuła (85. Cieśla) - Adranowicz (59. Krystel), Pisarczyk (78. Ciuła), Pik (74. Abramowicz), Pruś - Jędryas, Korab.

BŁĘKITNI: Kosiba - Róg, Wolak, Kramarz, Bonowicz - Cetnarski, Kot, Proczek, Sulisz, Chmura 5 (80. Rachwał) - Darłak (61. Ł. Kosiba).

SĘDZIOWALI Leszek Kogut oraz Grzegorz Piestrak i Ireneusz Małysz (Przemyśl). ŻÓŁTE KARTKI: Pisarczyk - Sulisz, Proczek. WIDZÓW 150.

Noty dla piłkarzy i sędziego w czwartkowych Nowinach