Podczas trwającej właśnie nadzwyczajnej sesji radni PiS chcieli przegłosować uchwały zmierzające do zaplanowania zabudowy terenów na prawym brzegu Wisła, miedzy zaporą a mostem Zamkowym.
W czasie długiej dyskusji wspólną treść uchwały wypracowali radni PiS oraz PO. I te dwa kluby poparły ją w głosowaniu.
Radni Rozwoju Rzeszowa nie wzięli w nim udziału, chociaż byli na sali. W taki sam sposób przebiegało głosowanie nad drugą uchwałą w tej sprawie.
Przy 13 głosach za, bez głosów przeciwnych i wstrzymujących przewodniczący rady miasta stwierdził, że uchwała nie została podjęta, bo do tego wymaganych jest minimum 14 głosów.
Tymczasem radni PiS, cytując ustawę, zwrócili uwagę, że uchwała jest podjęta, bo 13 głosów za oddano w obecności wszystkich radnych.
Zdaniem Roberta Kultysa z PiS nie ma znaczenia, że Rozwój Rzeszowa nie głosował, bo jego radni byli ma sali. A ustawa mówi właśnie o obecności, a nie udziale w głosowaniu. Podobnego zdania jest Janina Załuska, dyrektor wydziału obsługi prawnej Urzędu Miasta Rzeszowa.
O tym, czy uchwała została podjęta, decyzja zapadnie dopiero po zasięgnięciu dodatkowych opinii prawnych.
Zobacz też: Sesja Rady Miasta Rzeszowa. Kibice Resovii wtargnęli do ratusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?