Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ks. Witold Burda: Ulmowie, stając po stronie prześladowanych Żydów, stanęli po stronie życia [ROZMOWA]

Piotr Samolewicz
Piotr Samolewicz
Paweł Dubiel
Rozmowa z ks. dr. Witoldem Burdą, postulatorem w procesie beatyfikacyjnym rodziny Ulmów.

Jak przyjął ksiądz informację, że będzie postulatorem w procesie beatyfikacyjnym rodziny Ulmów?
Byłem najpierw ogromnie zaskoczony, bo z wykształcenia jestem biblistą, a ponadto nigdy nie zajmowałem się procesami beatyfikacyjnymi. Kiedy nasz ks. arcybiskup Adam Szal podjął decyzję, żeby poprosić ówczesną Kongregację (dzisiaj Dykasterię) Spraw Kanonizacyjnych o wyłączenie sprawy rodziny Ulmów z procesu 89 polskich męczenników II wojny światowej, potrzeba było mianować postulatora do etapu rzymskiego tego nowego procesu. Dlatego ksiądz arcybiskup szukał kapłana, który m.in. zna język włoski. Propozycję przyjąłem w duchu pełnego posłuszeństwa i zrozumienia potrzeb archidiecezji. Zostałem oddelegowany na kurs postulatorów, żeby dokładnie poznać, jakie są ich obowiązki i zadania, co potrzeba, by kolejne etapy procesu beatyfikacyjnego przebiegały zgodnie z prawem kanonizacyjnym. Po ukończeniu kursu podjąłem formalnie posługę postulatora. Najważniejsze moje uczucie, po początkowym zaskoczeniu, gdy zacząłem zgłębiać życie i męczeńską śmierć rodziny Ulmów, mogę nazwać poczuciem obdarowania. Nie przypisuję sobie żadnych zasług, tylko czuję się obdarowany tym, że mogłem zaprzyjaźnić się z rodziną Ulmów. Absolutnie niezwykły zaszczyt i łaska, bo wiem, że mogę codziennie pukać do ich domu, jakkolwiek onieśmielony, bo mam do czynienia z osobami świętymi, męczennikami. W duchu przyjaźni mogę się od nich uczyć pasji i radości życia, życzliwości wobec drugiego człowieka, postaw przeżywanych w realiach codziennych spraw i obowiązków. Zachwyca mnie w życiu rodziny Ulmów, że gdy ktoś pukał do ich domu, zawsze go serdecznie przyjmowali i starali się przyjść z pomocą. Widzimy tu zatem potwierdzenie pięknej reguły, że do świętości nie są powołane tylko niektóre osoby, ale każdy z nas, a zdążamy do niej każdego dnia, pośród tego, co tworzy naszą codzienność.

Piękne życie, które zakończyło się tragicznie.

Po ludzku tak, bo rzeczywiście Ulmowie zapłacili największą cenę. Świadomi konsekwencji, jakie grożą ze strony okupanta niemieckiego, stanęli po stronie prześladowanych Żydów.

Opowiedziawszy się po stronie prześladowanych, opowiedzieli się w rzeczywistości po stronie życia, które sami oddali, wraz z Żydami, ale najpierw pokazali, że są wartości, których - jak bohaterowie broniący Westerplatte - trzeba bronić do końca. Chodzi o świadomość tego, że życie trzeba przeżywać z niezwykłym honorem i dumą, dorastać ciągle do pełni człowieczeństwa. Wyraża się to zwłaszcza w postawie świadomości, że obok mnie żyje drugi człowiek, który ma taką samą godność, takie same prawo do życia jak ja, i dlatego z mojej strony należy mu się szacunek i zrozumienie. Rodzina Ulmów miała w tym względzie wyjątkową intuicję. Fundamentem tego, że stanęli po stronie prześladowanych Żydów, była wiara w Chrystusa, płynąca z Ewangelii postawa miłości bliźniego.

Z iloma świadkami, którzy znali rodzinę Ulmów, ksiądz rozmawiał?
Jeśli chodzi o naocznych świadków ich życia, dane mi było rozmawiać przede wszystkim z panem Stanisławem Niemczakiem, bratankiem Wiktorii Ulmy z domu Niemczak, a także z panią Zofią Blajer (Wiktoria Ulma była jej mamą chrzestną). Z wielkim sentymentem wspominam też rozmowy z panem Eugeniuszem Szylarem, który do dzisiaj żyje w Markowej; ma 93 lata. Opowiadał mi m.in., że Józefa Ulmę spotkał w styczniu 1944 roku, kiedy pojechał ze swoim ojcem do młyna po mąkę, oczywiście wszystko działo się w konspiracji. Józef poprosił ojca pana Eugeniusza, by zawiózł mu do domu trochę mąki, bo sam nie miał wozu. Ojciec Eugeniusza oddelegował do tego syna. Gdy zajechał on z mąką do domu Ulmów, zobaczył dorosłych Żydów, i później z przejęciem opowiadał ojcu, że u Ulmów ukrywają się Żydzi.

tekst alternatywny

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24