Tradycja odwiedzania wiernych w domach rozpoczęła się już w średniowieczu, a uzasadnienia tej praktyki doszukać się można w ewangelii św. Łukasza. Czytamy w niej, że Chrystus poleca swoim uczniom, aby szli "do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść miał".
Po kolędzie cały rok
Konkretne zadania następcom apostołów wyznacza prawo kościelne.
- O tym, że proboszczowie są zobowiązani do odwiedzania parafian w swoich domach mówi Kodeks Prawa Kanonicznego - tłumaczy o. Andrzej Kuśmierski, przeor konwentu św. Jacka w Rzeszowie. - Oczywiście z nazwy wymienieni są proboszczowie, bo to oni kierują parafiami, ale wikariusze mają im pomagać.
Kolęda nie odbywa się w kościołach i klasztorach rektoralnych. W tych parafialnych rozpoczyna się tuż po świętach Bożego Narodzenia. Są i takie parafie, które ze względu na zbyt dużą liczbę wiernych odwiedzają ich co dwa lub trzy lata albo organizują spotkana wigilijne w kościele. Choć na Podkarpaciu to rzadkość, w innych regionach np. na Mazowszu księża chodzą "po kolędzie" cały rok. Dzięki temu mogą poświęcić swoim parafianom więcej niż kwadrans i zrozumieć ich problemy.
Kto ma ślub, a kto grzeszy
- To jest właśnie jeden z głównych celów takiej wizyty. Chcemy poznać sytuację materialną rodzin, ich potrzeby, żeby wiedzieć, do kogo i jaką pomoc kierować. Warto znać sytuację życiową parafian, np. czy para., która żyje w związku nesakramentalnym ma przeszkody formalne do wzięcia ślubu kościelnego. Wtedy nie ma sensu nawracać na siłę - dodaje o. Andrzej.
To właśnie niewygodne pytania i inny niż nakazuje Kościół styl życia sprawiają, że zęść osób zamyka przed księżmi drzwi na cztery spusty.
- Patrząc przez pryzmat mojej 20-letniej posługi liczba wiernych, którzy przyjmują księży regularnie spada. Obstawiałbym, że dziś chętnych na przyjęcie naszych ojców jakieś 60 proc. parafian - szacuje o. Andrzej. - Jak jest w innych wspólnotach nie wiem, ale zgadzam się, że czasem wiernych zraża postawa księdza, bo o trudnych sprawach trzeba rozmawiać z wyczuciem, taktem i przede wszystkim obie strony muszą chcieć o tym mówić - twierdzi dominikanin.
Kopertę wrzuć na tacę
Takie informacje, podobnie jak to, czy dzieci są ochrzczone, czy nadal mieszkają z rodzicami i czy rodzina w ogóle przyjęła księdza są wpisywane w kartoteki rodzin. Zapis, potwierdzający brak więzi z Kościołem może być w przyszłości przeszkodą np. do wzięcia ślubu kościelnego lub zostania ojcem chrzestnym.
Na Podkarpaciu z okazji kolędy ofiarowujemy od 20 do 50 zł. Więcej niż "miastowi" dają mieszkańcy wsi, ale rzadko są to kwoty trzycyfrowe. 5-10 zł dostają także ministranci, którzy towarzyszą księdzu. Datki z okazji kolędy, nie są obowiązkowe. Część księży ich nie przyjmuje radząc, żeby wierni wrzucali koperty na tacę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?