Giełda samochodowa
Na bocznym placu to jednak czterokołowy quad był najdroższym i najciekawszym pojazdem. Dwuletni pojazd marki yamaha (na zdj.) kosztował 17,5 tys. Napędzał go silnik o pojemności 300 ccm.
Sporo ciekawych samochodów sprzedawano także na głównym placu. 22,9 tys. zł kosztował siedmioletni opel omega trzeciej generacji, napędzany benzynowym silnikiem o poj. 2 litrów i mocy 136 KM.
Za trzyletniego chryslera sebringa trzeba było zapłacić 38 tys. zł, a 8-letni, terenowy land rover freelander kosztował tylko 26,5 tys. zł. Duży ruch panował na stoiskach z akcesoriami tuningowymi, a szczególnie tymi sprzedającymi sportowe zderzaki i spojlery.