Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na szlakach w Bieszczadach tłoczno i niebezpiecznie. Nie obyło się bez interwencji ratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR

WZ
Zakończenie sobotniej akcji ratowniczej na Połoninie Wetlińskiej.
Zakończenie sobotniej akcji ratowniczej na Połoninie Wetlińskiej. Wojciech Zatwarnicki
Pierwszy lipcowy weekend w Bieszczadach przywitał turystów deszczową aurą i niskimi temperaturami. Mimo tego wielu z nich wyruszyło na górskie szlaki i wypłynęło na wody Jeziora Solińskiego.

Na razie wielkiego „najazdu na Bieszczady” nie ma, choć turystów nie brakuje. W sobotę na parkingach przy wejściach na szlaki stało niewiele aut. Jednak na samych szlakach ruch był zdecydowanie większy. Niestety nie obyło się bez interwencji ratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR.

- Pomimo nie najlepszych warunków pogodowych, po szlakach przemieszcza się wielu amatorów górskich wędrówek. Turyści często wychodzą z założenia, że skoro już przyjechali, to bez względu na panujące warunki idą w góry, mówi Paweł Szopa – ratownik dyżurny GOPR Grupy Bieszczadzkiej.

- Od kilku dni codziennie przeprowadzamy dwie trzy akcje. Najczęściej są to wyjazdy do urazów stawów, ale też omdleń. Przykładowo w sobotę na Połoninie Wetlińskiej pomagaliśmy turystce, która doznała poważnego urazu stawu łokciowego. Takich przypadków jest więcej. To skutek padającego deszczu i generalnie bardzo zmiennych warunków pogodowych. Obecnie szlaki są bardzo śliskie a widoczność w górnych partiach połonin ograniczona do 50 metrów. Należy zachować szczególną ostrożność. Na szczęście do tej pory nie mieliśmy żadnych interwencji związanych z burzami. Mając na uwadze to, co wydarzyło się w ubiegłym roku na Giewoncie, apelujemy o zachowanie zdrowego rozsądku i przy pierwszej oznace świadczącej o nadejściu burzy prosimy o zejście z grani. Przed wyjściem na szlak ważne jest też sprawdzenie prognoz burzowych – dodaje ratownik.

W górach spory ruch a nad bieszczadzkim morzem względny spokój, choć znaleźli się i tacy, którzy mimo padającego deszczu postanowili pożeglować. Turystów na deptaku w Polańczyku również niewielu. Podobnie jak w licznych punktach gastronomicznych. To jednak wkrótce się zmieni. Nie od dziś wiadomo, że sezon wakacyjny w Bieszczadach startuje bardzo powoli.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24