Ogrzewanie coraz droższe

Właśnie Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) 2 listopada złożyło w Urzędzie Regulacji Energetyki (URE) wniosek o zatwierdzenie nowej taryfy gazowej. O ile? Jeszcze nie wiadomo. Pewne jest, że odczują ją i firmy i klienci indywidualni - donosi "Puls Biznesu".

Kłopot z drewnem

Najbardziej na drożejące paliwa narzekają najubożsi. - Przed kilku laty przeszedłem ma wcześniejszą emeryturę. Pieniędzy ledwo starcza na życie, dlatego zrezygnowałem z gazu i przerzuciłem się ponownie na ogrzewanie domku drewnem i węglem. Mam dużo czasu, więc co mi szkodzi dorzucać, co kilka godzin opału do ognia. Teraz okazuje się, że węgiel jest drogi, a drewno jest niewiele tańsze i co gorsza trudno go kupić - skarży się właściciel domku stojącego na obrzeżach Rzeszowa.

Większe potrzeby

Czy rzeczywiście brakuje drewna opałowego sprawdziliśmy u największego dysponenta drewna czyli w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. - Rzeczywiście na wskutek zwiększonego zapotrzebowania na drewno, zwłaszcza ze strony przemysłu sprawiło, że drewna zaczyna brakować, także dla odbiorców indywidualnych. Jednak niewielkie ilości drewna opałowego na własne potrzeby ludzie kupują bezpośrednio w leśnictwach i nadleśnictwach. Może się zdarzyć, że w niektórych rejonach może dziś brakować opału - przyznaje Andrzej Miara, naczelnik Wydziału Marketingu RDLP w Krośnie.

Jest drobnica

W lasach nadleśnictwa Mielec nie ma już np. opałowej grubizny, czyli popularnych "metraków" składających się z okrągłych pni drzew o średnicy do 25 cm. Ponadto drewno z kieleckich lasów jest w przeważającej części sosnowe, co sprawia, że niezbyt nadaje się do spalania w kominkach.
Jednak miejscowi mieszkańcy mogą jeszcze pozyskać niewielkie ilości "drobnicy" (do 5 cm średnicy) bezpośrednio w niektórych leśnictwach. To drewno jest stosunkowo tanie. Kosztuje tylko od 8 do 10 zł za metr przestrzenny. Wymaga ono jednak sporego wysiłku. Chętny na ten rodzaj opału, musi w wyznaczonym rejonie "własnym kosztem i staraniem" wyciąć, pozbierać i poskładać w jednym miejscu drewno, którego wartość potem oszacuje leśniczy. Nie ma co ukrywać, że jest to cieżka i mozolna praca, ale jak się ma czas i niewiele pieniędzy to nie ma i8nnego wyboru.

65 zł plus VAT

Tymczasem w nadleśnictwie Cisna można było wczoraj kupić grubiznę na opał. Ile i w jakiej cenie? - Od jakieś 20 - 30 metrów przestrzennych. Jest to drewno bukowe w cenie 65 zł, a do tego trzeba doliczyć jeszcze 22 procent podatku VAT. To daje w sumie 79,30 zł za metr przestrzenny - wylicza Paweł Ogorzały z Nadleśnictwa Cisna.

Węgiel tylko 5 zł droższy

Sprawdzamy ceny na składach z opałem. Aktualnie posiadamy węgiel tzw kostkę w cenie 455 zł za tonę - dowiadujemy się w Przedsiębiorstwie Handlu Opałem i Armaturą Instalacyjną w Rzeszowie. Nieco tańszy jest tam węgiel "orzech" w cenie 435 zł/t oraz miał "z przesiewki" po 240 zł tona.
Na tym składzie jest także drewno. Najdroższe jest bukowe 125 zł/metr przestrzenny, potem Brzozowe 120 zł/mp i olcha 115 zł/mp. Jeśli trzeba firma dowiezie opał do domu za dodatkową opłatą (w granicach Rzeszowa kosztuje to 20 zł).
Pracownicy rzeszowskiego składu zapewniają, że węgiel w ciągu roku praktycznie nie zdrożał. - "Najwyżej 5 zł na jednej tonie". Natomiast sporo zdrożało drewno, bo około 25 zł za 1 metr przestrzenny.