Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osiedle Bzianka w Rzeszowie. Kosztem naszych działek miasto chce zyskać tereny zielone?

Urszula Sobol
Urszula Sobol
Stanisława Ślęzak, Stanisław Warzocha, Marek Kaszuba, Emil Kaszuba, Mateusz Zając, Iwona Niedziałek, Bartosz Kowal nie chcą oddać prywatnych działek pod tereny zielone.
Stanisława Ślęzak, Stanisław Warzocha, Marek Kaszuba, Emil Kaszuba, Mateusz Zając, Iwona Niedziałek, Bartosz Kowal nie chcą oddać prywatnych działek pod tereny zielone. Paweł Dubiel
Mieszkańcy osiedla Bzianka w Rzeszowie martwią się o swoje prywatne działki. Nieoficjalnie dowiedzieli się, że mają one być przeznaczone na tereny zielone, a na to się nie zgadzają.

- Docierają do nas niepokojące informacje. Nasze prywatne działki mają być przeznaczone na tereny zielone. Zdajemy sobie sprawę, że na takim obszarze będzie obowiązywał zakaz zabudowy - alarmują nas mieszkańcy osiedla Bzianka w Rzeszowie.

- To oznacza, że na obszarze przeznaczonym wyłącznie na taki cel będzie obowiązywał całkowity zakaz zabudowy - dopowiada Mateusz Zając. - Niektórzy z nas już nie dostają pozwoleń na budowę domów, a przecież są to nasze prywatne tereny.

Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa potwierdza, że w Rzeszowie obecnie trwa opracowywanie nowego Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego, które określi przeznaczenie terenów w mieście, w tym także tych na osiedlu Bzianka.

- Założenia studium zostaną zaprezentowane mieszkańcom na przełomie maja i czerwca. Następnie odbędzie się otwarta debata na temat założeń studium. Prawdopodobnie na przełomie lata i jesieni studium trafi na obrady Rady Miasta Rzeszowa. To rada miasta będzie decydować o tym, czy studium, w proponowanym przez miasto kształcie przyjąć czy też nie - wyjaśnia Artur Gernand.

Właściciele działek w Bziance zarzucają władzom miasta, że wskutek przeznaczenia ich działek pod tereny zielone, osiedle nie będzie się rozwijać. - Będziemy ukarani terenami zielonymi. Osiedle tylko na tym straci - uważa Marek Kaszuba.

- Nikt z nas na swojej działce nie będzie mógł wybudować domu, ani jej sprzedać. Młodzi będą uciekać z naszego osiedla w inne części Rzeszowa albo gdzieś dalej. Żadnej użyteczności z tych działek nie będzie - obawia się Emila Kaszuba.

Stanisława Ślęzak zwraca też uwagę, że koszty utrzymania działek są duże. - Nie tylko płacimy podatki, ale też uprawiamy warzywa i owoce. Wydajemy pieniądze m.in. na koszenie trawy - mówi pani Stanisława. - Będziemy stratni, a przecież dla niektórych te nieruchomości to ojcowizny, lokaty kapitału.

I zadają też pytania. - Co miasto zyska tymi terenami zielonymi w Bziance? - Działki mogą służyć nam mieszkańcom, a tak będą podnosić tylko statystyki. My się na to nie zgadzamy - akcentuje Bartosz Kowal. - To nasza prywatność, której tak łatwo nie oddamy.

- To wszystko dzieje się naszym kosztem. My mieszkańcy na tym tracimy najbardziej - dodaje Iwona Niedziałek.

- Tereny zielone na naszych prywatnych działkach to kradzież w białych rękawiczkach - mówią mieszkańcy osiedla Bzianka.

Do sprawy wrócimy!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24