PiS na rzeszowskim rynku podsumował kampanie do Parlamentu Europejskiego. Zabrakło Rzońcy i Obajtka

Na rynku stawili się pozostali prominentni kandydaci i działacze PiS na czele z szefową podkarpackich struktur posłanką Ewą Leniart, marszałkiem województwa Władysławem Ortylem, oraz kandydatami pełniącymi funkcję posłów i posłanek Marcinem Warchołem, Markiem Kuchcińskim, Rafałem Weberem, Teresa Pamułą, Marią Kurowską.

Zachęcali oni do pójścia na wybory i oddanie głosu na PiS.

- Te wybory będą ważniejsze niż wybory do polskiego sejmu, ponieważ następne wybory parlamentarne nie będą już się liczyły, jeżeli do Brukseli pójdą ludzie Donalda Tuska i tak zmienią traktaty, ze my nie będziemy mogli już o niczym decydować. W Rzeszowie mieszkańcy nie będą już decydować o podatkach, o polityce gospodarczej, bezpieczeństwie czy polityce zagranicznej. O tym będzie decydować Bruksela, a my tutaj będziemy musieli salutować przed tym, co oni nam będą nakazywać. Te wybory są bardzo istotne, żeby obronić Polskę, suwerenność i prawo Polaków do decydowania w przyszłości o swoich sprawach – mówił Marcin Warchał.

O tym jak ważne są wybory w kwestii bezpieczeństw i spełnienia oczekiwań mieszkańców naszego regionu mówiła Ewa Leniart.

- Jesteśmy gwarantem tego, że te oczekiwania będziemy skutecznie realizować. Wszystkich, którzy jeszcze się zastanawiają, czy trzeba iść do wyborów 9 czerwca zachęcamy, żeby się nie wahali, bo te wybory są bardzo ważne. To są wybory o przyszłości Polski i Europy. To jak ona bedzie zależy od waszej obecności oraz od tego, na kogo zagłosujecie – mówiła szefowa podkarpackich struktur PiS.

Ewa Leniart pytana o nieobecność Daniela Obajtka jak i Bogdana Rzońcy wyjaśniła, że są oni na szlaku wyborczym i spotykają się z wyborcami. Co ciekawe Bogdan Rzońca spotkał się z wyborcami w Rzeszowie, ale sam. Dwie godziny po konferencji swoich kolegów z PiS.