MKTG SR - pasek na kartach artykułów

PKO Ekstraklasa. PGE Stal Mielec jedzie na drugi koniec Polski żeby zapunktować. W sobotę powalczy z Pogonią Szczecin

Marcin Jastrzębski
Marcin Jastrzębski
Anna Jajkiewicz
Zabraknie obrońcy Berta Esselinka, ale gotowi do gry są Piotr Wlazło i Kamil Pajnowski. Zespół PGE Stali Mielec powalczy w sobotę (g. 17.30) w Szczecinie z Pogonią.

Do końca roku nasz zespół rozegra jeszcze cztery mecze o ligowe punkty, w tym aż trzy na wyjeździe.

– Do zdobycia jest 12 punktów – mówi Kamil Kiereś, trener mieleckiej drużyny.

Najbliższy przeciwnik – Pogoń Szczecin – to teoretycznie najtrudniejszy rywal. Na drugi koniec Polski nasz zespół wybierał się w piątek rano, tak by przynajmniej o godzinie 20 być na miejscu. Pogoń miała lekki dołek w pierwszej fazie rozgrywek, gdy ligową walkę musiała przeplatać z walką w eliminacjach do Ligi Konferencji, ale teraz regularnie punktuje.

– Ta drużyna wydostała się z dołka. Od 10 meczów Pogoń jest najlepiej punktującym zespołem w lidze – zaznacza Kiereś.

Szkoleniowiec PGE Stali zwraca uwagę na to, że szczeciński zespół jest w dobrej formie m.in. dzięki stabilizacji w składzie.

– Od 10 spotkań, łącznie z meczem pucharowym, gra w niezmienionym składzie, jest tam duża stabilizacja. Wiadomo, że liderem tej ekipy jest Kamil Grosicki, która jeśli nie strzela goli to ma asysty lub asysty drugiego stopnia. Pogoń jest nastawiona na ofensywną grę, szczególnie groźna jest u siebie. Dużo atakuje skrzydłami. Będziemy jak w każdym meczu walczyć o punkty, o zwycięstwo, choć faworytem tego meczu „medialnie” będzie Pogoń – zaznacza Kiereś.

Mielecka drużyna pojedzie do Szczecina w nieco mocniejszym zestawieniu, choć trzeba zaznaczyć, że za kartki pauzować będzie obrońca Bert Esselink. Do pełni sił wrócił już jednak obrońca Kamil Pajnowski, a w ostatnim sparingi w linii obrony sprawdzany był defensywny pomocnik – Piotr Wlazło.

W przerwie reprezentacyjnej sztab szkoleniowy mieleckiej ekipy skupił się na regeneracji i pracy taktyczno-technicznej. Z pierwszym zespołem trenował dwóch młodych zawodników z akademii: obrońca Maksymilian Szady i defensywny pomocnik Igor Siwy (obaj rocznik 2007).

Kilku zagranicznych zawodników zagrało mecze w barwach swoich kadr narodowych. Z dobrej strony pokazał się napastnik Kai Meriluoto. Młodzieżowy reprezentant Finlandii zdobył gola i zaliczył asystę w meczu o punkty el. MME przeciwko Armenii (wygrana 6:0), wystąpił też wcześniej w towarzyskim meczu przeciwko Szwecji (cały mecz). Niecałe 60 minut w barwach reprezentacji Malty w meczu przeciwko Anglii zanotował pomocnik Matthew Guillaumier. Łotysza Alvisa Jaunzemsa polscy kibice mogli oglądać we wtorkowym towarzyskim meczu przeciwko Polsce (61 minut), a wcześniej uniwersalny (raczej defensywny) zawodnik rozegrał 90 minut w meczu o punkty w przegranym boju z Chorwacją.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24